"KOPS N KIDS" - policyjna akcja ocieplania wizerunku w USA
09.07.2021 • Daniel Niezdropa
W polskiej Policji od wielu lat realizowane są zadania z zakresu profilaktyki społecznej. To między innymi szereg działań edukacyjno-prewencyjnych, których zadaniem jest nie tylko informowanie o zagrożeniach i mówienie jak im przeciwdziałać, ale też w pewien sposób wspieranie szkół, instytucji w uświadamianiu dzieci oraz młodzieży. Przybliżanie pracy Policji, pokazywanie jej zasobów i przede wszystkim spotkania z funkcjonariuszami, to także element promocji zawodu policjanta oraz ocieplania jego wizerunku. W tym artykule chcielibyśmy pokazać Wam, jaką wspaniałą i wychowawczą policyjną „robotę” wykonują nasi amerykańscy koledzy i koleżanki, w ramach programu "Kops N Kids", na wschodnim wybrzeżu USA, w stanie Massachusetts, w Gloucester nad Oceanem Atlantyckim. Jednym z uczestników programu jest Polak Michał Cimoszko, policjant, który w Ameryce mieszka od 14 roku życia. Dzięki niemu dowiedzieliśmy się, jakie są efekty stosowanej profilaktyki i budowania zaufania do Policji już od najmłodszych lat, w mieście w którym służy i czuwa nad bezpieczeństwem jego obywateli.
Nasze redakcyjne kontakty staramy się cały czas pogłębiać, a do grona osób z nami współpracujących chętnie dołączają kolejne ciekawe osobowości, nie tylko z Polski, ale też z całego świata. To wszystko po to, aby nasi czytelnicy mieli jak największe spektrum spojrzenia na policyjną pracę wykonywaną nie tylko przez rodzimych stróżów prawa. Zadanie Policji na całym świecie jest jedno – dbanie o bezpieczeństwo obywateli. Aby jednak zdobyć zaufanie społeczeństwa, potrzeba nie tylko skutecznej policyjnej pracy. Ważna jest też profilaktyka i prewencja kryminalna na różnych płaszczyznach, edukacyjnych, a także tworzenie przedsięwzięć wspólnie z instytucjami oraz podmiotami, również samorządami lokalnymi, które pewne zadania z tej dziedziny mogą pomóc realizować. To ciągła praca, wymagająca niesłabnącego zaangażowania i opracowywania coraz to nowych projektów. W Ameryce, w której Policja należy to jednej z najstarszych formacji na świecie, podobnie jak i u nas, wizerunek policjanta w społeczeństwie jest niezwykle ważny. Aby zapracować na opinię przyjaznego funkcjonariusza, trzeba jednak wiele czasu i poświęcenia. Dlatego przeczytajcie, co robią w tej kwestii w Gloucester.
Wspomniany przez nas na początku Officer Michał Cimoszko jest policjantem służącym w departamencie Policji w Gloucester, gdzie profilaktyka społeczna i program, jaki realizują jego koledzy i koleżanki, reprezentuje nie tyle wysoki, co bardzo ciekawy poziom. Kiedy skontaktowaliśmy się z Michałem, Chief Edward G. Conley (komendant) nie krył zadowolenia, że redakcja naszego miesięcznika wzięła na dziennikarski warsztat program "Kops N Kids". Domyśleliśmy się, że Policja z Gloucester jest dumna z tego projektu, a szef tej jednostki kwestie wizerunkowe uważa za bardzo ważne. My też nie ukrywamy, że policyjna inicjatywa, którą chcemy Wam przybliżyć, jest interesująca. Warto o niej przeczytać. Może coś podobnego powstanie kiedyś na naszym rodzimym, policyjnym gruncie.
Foto: Archiwum Gloucester Police / Michał Cimoszko
KILKA SŁÓW O PROGRAMIE
Miał swój początek wiosną 2016 roku, powstał po to, aby nie tylko przybliżyć uczniom w szkołach pracę Policji, ale żeby pokazać, że funkcjonariusze to tacy sami ludzie jak inni, potrafią żartować, mogą mieć do siebie dystans, a przede wszystkim można im zaufać. Kolejne przedsięwzięcia, które realizowane są do dziś, pokazały, że "Kops N Kids" znany jest już dobrze społeczności w Gloucester. Ma swoje logo, profil na facebook-u. W ramach programu organizowane są spotkania, loterie, akcje, wszystko po to, aby najmłodsi przekonali się do Policji. Wśród swoich sprzymierzeńców, w tej ciekawej misji, policjanci mają: przedstawicieli urzędów publicznych, administracji stanowej, prokuratur, a także firm i biznesu, którym również zależy na takiej edukacji i wychowaniu najmłodszych pokoleń, aby ci młodzi ludzie nie popełnili życiowych błędów i nie byli „oceniani” przez wymiar sprawiedliwości w przyszłości. To prawdziwa misja, zaplanowana przez Policję w Gloucester, aż do 2030 roku. Dlatego też porozmawiajmy z Michałem Cimoszko, o tym jak funkcjonuje ten program, a także jaką ważną rolę odgrywa on sam w tym arcyciekawym przedsięwzięciu.
Foto: Archiwum Gloucester Police / Michał Cimoszko
WYWIAD Z POLICJANTEM BIORĄCYM UDZIAŁ W "KOPS N KIDS"
Michale, powiedz namile służysz już w amerykańskiej Policji, czym zajmujesz się na co dzień i jak trafiłeś do programu "Kops N Kids"? Kto tak naprawdę jest jego twórcą? Jak i kiedy powstał? To prawda, że macie logo, stronę internetową, a nawet elektryczny radiowóz działający w ramach akcji?
Do Policji w Gloucester trafiłem w 2014 roku, zaraz po ukończeniu Akademii Policyjnej w Boylston, w której na szkoleniu spędziłem 6 miesięcy. Początkowo służyłem na nocnych zmianach od 24.00 do 8.00. Obecnie moje godziny służby obejmują czas od 16.00 do 24.00. Każdy z patrolowych ma to zapisane w tzw. kontrakcie. Na co dzień zajmuję się patrolowaniem miasta i mam wyznaczony rejon, za który jestem odpowiedzialny. Gloucester jest miejscowością w której mieszka od 35 tysięcy podczas zimy do 60 tysięcy mieszkańców podczas lata. Spowodowane jest to wzmożonym w lecie sezonem turystycznym. Moje miasto jest podzielone na 4 sektory, a każdy z nich jest przeważnie obsługiwany przez jednego policjanta. Dlatego praca patrolowa nie jest łatwa, szczególnie w lecie, kiedy nasze piękne plaże odwiedzają rzesze turystów. Oprócz standardowego patrolu miasta, do moich zadań należy też monitorowanie i sprawdzanie osób bezdomnych i jeżeli zachodzi potrzeba, to udzielanie im pomocy. Poza tym jestem jeszcze w składzie regionalnej grupy szybkiego reagowania, w tym również drużyny SWAT, która ma w swojej jurysdykcji prawie 70 miejscowości. Oprócz zadań typowo policyjnych, jestem jednym z głównych uczestników programu "Kops N Kids", o którym wam opowiem. Można powiedzieć, że jestem pionierem, jeżeli chodzi o uczestnictwo, bo zostałem do niego wytypowany jako jeden z pierwszych policjantów. Program ten został stworzony przez poprzedniego komendanta John’a McCarthy w 2016 roku. To właśnie on wybrał mnie jako policjanta do opieki nad pierwszym rocznikiem klas pierwszych wszystkich szkół w Gloucester. Od początku powstania do dzisiaj, programem ze strony Policji kieruje porucznik Jeremiah Nicastro. Przez ostatnie sześć lat ten projekt bardzo się rozwinął. Oprócz charakterystycznego loga, umieszczanego na naszywkach, banerach, a nawet maseczkach w czasie pandemii, mamy stronę na „FB”, a także dwa elektryczne radiowozy marki BMW, które zostały podarowane nam do promowania programu. "Kops N Kids" ma również przyjaznego psa, który wabi się „ACE”. To nasza wspaniała maskotka i wielkie wsparcie w terapii z dziećmi oraz seniorami. Mamy też własną ligę komputerową, w której dzieci mają możliwość pogrania z policjantami oraz wygrywania różnych ciekawych nagród. Program doszedł już do takiego poziomu, że wszystkie wydatki związane z jego funkcjonowaniem są pokrywane przez mieszkańców naszego miasta oraz lokalne firmy. To efekt zaufania do tego co robimy. My policjanci też przecież jesteśmy częścią społeczności Gloucester.
Foto: Archiwum Gloucester Police / Michał Cimoszko
Czy w tym projekcie bierzesz udział sam, czy też są inni policjanci? Jak wyglądają Wasze zadania, co dokładnie robicie?
Zadaniem programu jest przede wszystkim współpraca ze szkołą i opieka nad dziećmi, począwszy od pierwszej klasy, aż do ukończenia HIGH SCHOOL, czyli polskiego liceum. Program jest przewidziany na wiele lat. Każdy policjant, który przystępuje do opieki nad kolejnym rocznikiem pierwszaków, ma świadomość, że jego misja potrwa 14 lat. Moi podopieczni doszli już praktycznie do szóstej klasy. Każdy policjant jest odpowiedzialny za jeden rocznik i ma pod swoją opieką około 150 uczniów. Moim zadaniem oraz wszystkich policjantów z programu, jest nauczanie o Policji i bezpieczeństwie, a przy tym budowanie zaufania i wieloletniej przyjaźni. Teraz w programie jest o wiele więcej policjantów. W 2016 roku byłem sam, ale co roku nasze grono się powiększa. Oprócz regularnych spotkań w szkole z przydzielonymi klasami, mamy też inne wizyty, w których uczestniczą wszystkie dzieci. Te różnią się jednak tym od typowej lekcji edukacyjnej tym, że wspólnie się bawimy i organizujemy różne zajęcia oraz konkurencje sportowe.
Jakie ciekawe inicjatywy zorganizowano do tej pory w ramach "Kops N Kids"? Widzieliśmy nagranie, jak policjanci wydawali posiłki na stołówce? Czytaliśmy też wiele o akcjach i konkursach, kartach kolekcjonerskich, nagrodach, a nawet wizycie u Waszego szefa?
Jak wspomniałem wcześniej, oprócz osobistych spotkań w szkołach, organizujemy różne turnieje sportowe, wycieczki, konkursy. Ciekawostką jest właśnie nasza lokalna liga komputerowa, gdzie dzieci grają przeciwko policjantom. Trzeba mieć dystans do siebie i to pokazujemy uczniom, że policjant poza codziennym interweniowaniem i egzekwowaniem przepisów prawa, to całkiem sympatyczny gość, który pogra w koszykówkę z dzieciakami, czy też spróbuje swoich sił w turnieju komputerowym. A jak przegra, to żaden wstyd. Dzieciaki muszą mieć poczucie tego, że nawet w mundurze będziemy zawsze otwarci i jesteśmy sobą. Sami przecież też mamy rodziny i dzieci. Nasz program ma wielu przyjaciół. To dzięki nim, a także naszym dobrym sponsorom, dzieci mogą wygrać wiele fajnych nagród. To nie tylko maskotki, rowery i hulajnogi. Nagrodą bywa również otwarty dzień w komisariacie, spotkanie z naszym komendantem, a nawet przyjazd do szkoły jednym z naszych radiowozów. W wygranym konkursie można też wybrać policjanta, który ma być kierowcą radiowozu.
Program wymaga wspólnej pracy niekiedy całej jednostki, macie na pewno wsparcie swojego szefa? Czy to jest ważne, po tym co o Was przeczytaliśmy, to widać że do dobrego wizerunku policjanta komendant przywiązuje dużą wagę?
Wszyscy policjanci, którzy pracują w Gloucester, są właśnie stąd. Wielu ma dzieci, które chodzą do miejscowych szkół. Program "Kops N Kids" ma duże wsparcie całej komendy, a także całej miejscowości, która nam kibicuje w każdym przedsięwzięciu. To fakt, mamy też duże wsparcie ze strony naszego komendanta. Rozumie on doskonale potrzebę ocieplania policyjnego wizerunku. Program ma szlachetny cel i daje bardzo pozytywne wyniki. Praca z dziećmi oraz młodzieżą to przyjemny obowiązek dla naszych policjantów, którzy mogą w ten sposób choć trochę odpocząć od trudu codziennej służby. Poza tym praca ta jest rozwijająca, a dzięki dobrym rezultatom wynagrodzone zostaje nasze poświęcenie dla edukacji oraz wychowania. Po sześciu latach współpracy ze szkołami, każde dziecko w mieście zna policjantów. Swoją sympatię okazują pięknym uśmiechem na ustach. Na powitanie machają ręką wysoko w powietrzu. Takie pozdrowienie powoduje, że oprócz satysfakcji czuje się ogromną radość. Dodam, że wraz z rozwojem programu "Kops N Kids", policjanci stworzyli karty kolekcjonerskie w stylu baseballu, aby uczniowie mogli je zebrać. Nagrodą za zebranie całego kompletu, był przyjazd radiowozem do szkoły. Dodam jeszcze, że szacunek do Policji naprawdę rośnie, patrząc na wspomnianych przeze mnie młodych ludzi.
Czy uważasz, że program ma swój sens i jest potrzebny? Czy trzeba mieć specjalne policyjne predyspozycje, aby brać w nim udział, lubić dzieci, kontakt z ludźmi? Czy uczą Was tego na kursach i przypominają na odprawach, czy po prostu trzeba być sobą?
Takie programy są bardzo potrzebne nie tylko dla wzmacniania współpracy Policji z mieszkańcami, ale również dla budowania bliskich więzi osobistych. Wieloletnia praca z dziećmi jest podstawą do stworzenia lepszej przyszłości dla naszego miasta. Dzieci, które mają pozytywną interakcję z Policją, są o wiele bardziej otwarte na współpracę. Niewykluczone też, że mogą również zostać policjantami w przyszłości. Uważam, że każdy z nas ma to we krwi. Policjanci, z którymi pracuję, wiedzą jak rozmawiać z ludźmi i jak ich traktować. Większość policjantów ma
po kilkoro dzieci, dlatego programy, które mają łączyć z Policją, są dla nich rzeczą naturalną. Każde dziecko, które poznałem, pracując w tym programie, jest pozytywnie nastawione. To prawda, kiedy nas widzą na patrolu, to wręcz podbiegają do nas, zagadują, pytają się co u nas słychać. Powiedzmy sobie szczerze, że policjant to człowiek, a każdy człowiek, czujący i rozumiejący, powinien być zdolny do szczerej rozmowy, nauki, czy też zabawy z dzieckiem. Nasz komisariat oferuje policjantom dużo różnych kursów związanych z pracą z dziećmi, ale to wszystko jest bonusem za dobrą służbę. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie i chęć pracy. Dzieci to nasza przyszłość.
Czy czujesz, że Wasza praca jest potrzebna, czy uczniowie rozpoznają Was na ulicy, podczas patrolu, zagadują, witają się? Jak odbierają to sami rodzice?
Jak wspomniałem wcześniej, nasza praca z dziećmi jest bardzo potrzebna. Dzieci szybko uczą się dobrych relacji z policjantami, czego efektem jest bardzo pozytywne nastawienie. Widzą zajęcie jakie wykonują, aby ich rodziny czuły się bezpieczne, a produktem końcowym tej ciężkiej pracy jest zdobyte zaufanie. Każde dziecko, które w ramach programu zetknęło się z nami, cieszy się z każdego kontaktu z policjantami. Podczas trudnych interwencji, w których niejednokrotnie występuje młodzież, mamy o wiele łatwiej. Młodzi mają do nas większe zaufanie, bo nas po prostu już znają. Jeżeli chodzi o rodziców, to dostajemy od nich mnóstwo podziękowań, życzeń oraz ofert współpracy. Program cieszy się bardzo dużym powodzeniem, dzięki czemu cały czas „rośniemy w siłę” mówiąc o zaufaniu. To również dzięki zaangażowaniu i wsparciu rodziców, możemy oferować coraz więcej uczestnikom "Kops N Kids".
Macie pieska, który wspiera Waszą profilaktykę? Powiedz nam coś o nim, jak wyglądają spotkania z jego udziałem?
Nasz psi pomocnik, labrador „Ace”, ukończył specjalne szkolenie dla psów terapeutycznych i oprócz bycia naszą maskotką, często pracuje z dziećmi, które doświadczyły stresującej sytuacji lub mają problem z adaptacją w szkole. „Ace” jest pod bezpośrednią opieką policjanta, który na co dzień zajmuje się wszystkimi szkolnymi sprawami, a także sprawami kryminalnymi, w które mogą być zamieszani uczniowie. Policjant ten większość swojej służby spędza właśnie na kontaktach ze szkołami. „Ace” nie jest typowym psem policyjnym i mieszka u swojego opiekuna. Pies został nam podarowany przez fundację i wszystkie koszty związane z jego utrzymaniem są pokrywane ze środków fundacji. „Ace” to wielkie wsparcie dla "Kops N Kids". Zapracowaliśmy na niego swoją pracą i zaufaniem u mieszkańców.
Foto: Archiwum Gloucester Police / Michał Cimoszko
Kto Was wspiera w waszych przedsięwzięciach, czy są to urzędy, na przykład Biuro Burmistrza, Gubernatora, Prokurator Okręgowy, a może banki oraz ludzie biznesu, którzy rozumieją, jak ważną wykonujecie pracę z dziećmi? Może też osoby prywatne, które uważają, że ta część policyjnej pracy jest też potrzebna?
Popierają nas wszyscy, dla których bezpieczeństwo jest rzeczą ważną, instytucje, urzędy, osoby prywatne, firmy, lokalny biznes, a także prokurator okręgowy. Ten program daje naprawdę niezłe efekty, a jeżeli prześledzicie stronę na facebook-u i nasze lokalne media, to sami zobaczycie, jakim cieszy się zainteresowaniem.
Czy w okresie pandemii zwolniliście tempo? Domyślamy się, że spotkania z dziećmi odbywają się zdalnie, ale czy wszystkie? Z Waszego facebook-a wynika, że w programie cały czas się coś dzieje?
Okres pandemii faktycznie miał wpływ na ilość bezpośrednich spotkań z dziećmi oraz młodzieżą. W tym czasie jednak robiliśmy wszystko, aby nasi uczniowie o nas nie zapomnieli. Prowadziliśmy zdalne spotkania, a co konkursów, to staraliśmy się, aby w tym trudnym czasie również ich nie brakowało, po to, aby dzieci były cały czas uśmiechnięte. Były liczne nagrody, maskotki pieska, naszywki, a nawet maseczki z naszym logo. Cały czas pracujemy dla całej najmłodszej społeczności w "Kops N Kids".
Czy uważasz, że komunikacja ze społeczeństwem jest ważna? Jaki powinien być policjant, aby ludzie mu ufali? Jest takie powiedzenie: „jak Cię widzą, tak Cię piszą”, co oznacza, że tam gdzie żyjesz i mieszkasz, musisz dbać o swój wizerunek. Czy to jest ważne?
Policjanci to ważna część każdej społeczności. Zostaliśmy powołani do realizacji poważnego i odpowiedzialnego zadania opieki nad naszym miastem. Ważne jest to, aby ludzie nam ufali i wierzyli w nasze możliwości oraz profesjonalizm. W małej miejscowości jak Gloucester, każdy wie kim jesteś, wie co robisz, gdzie mieszkasz, a także z kim się zadajesz. To co robisz w pracy i w życiu prywatnym, będzie widziane i oceniane przez społeczność. Dlatego tak ważne jest to, żeby zawsze być żywym przykładem i dobrym wzorem dla innych. Będziesz dobry w rodzinie, w domu, będziesz porządnym sąsiadem, obywatelem, to będziesz też dobrym gliniarzem.
Jeżeli chodzi o komunikację ze społeczeństwem, to przez takie programy jak "Kops N Kids", nie tylko buduje się lepszą przyszłość, ale też pokazuje mieszkańcom, że to co robimy jest pozytywne i ma szlachetny cel. "Kops N Kids" daje wszystkim dzieciom, rodzicom i nauczycielom, szansę na zacieśniania więzi z policjantami. Dzięki temu społeczeństwo czuje się związane z Policją, a przy tym odpowiedzialne za wszystkie wspólne sprawy. Jest to ważne, ponieważ buduje zaufanie. A to rzecz bezcenna i oczekiwana w policyjnym zawodzie.
Michał i jego koledzy pracują w "Kops N Kids" na to, aby mieszkańcy byli świadomi tego, że zawsze mogą liczyć na Policję, a dzieci już od najmłodszych lat były nauczone zaufania do służb. To naprawdę duża inicjatywa realizowana w niewielkim, bo przecież 30 tysięcznym mieście. Ale jak widać, do kraju nad Wisłą wieść o programie też dotarła.
Foto: Archiwum Gloucester Police / Michał Cimoszko