UZI
16.08.2023 • Małgorzata Wersocka
Od kilku miesięcy psią ekipę policyjnych specjalistów od wyszukiwania zapachów, dzielnie wspiera UZI, owczarek niemiecki, który pod troskliwą opieką swojego przewodnika mł. asp. Przemysława Króla, realizuje zadania, do których został wyszkolony w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. UZI jest wykwalifikowanym psem do wyszukiwania zapachu różnych narkotyków i bierze udział w policyjnych akcjach wymierzonych w przestępczość narkotykową. UZI pracując w duecie – ma za zadanie wyszukiwać, a jego przewodnik dbać o dobrą kondycję psa i o to, aby ten utrzymał swoje umiejętności na jak najwyższym poziomie. UZI, jak na swoje 5 lat życia, jest już doświadczonym psem w pracy węchowej. Zanim trafił do Policji to był wykorzystywany między innymi w branży paliwowej, gdzie specjalizował się w wyszukiwaniu zapachów ropopochodnych.
Zdjęcia: archiwum prywatne Przemysława Króla
KRÓTKA HISTORIA UZIEGO
UZI jest młodym psem, który służbę w garnizonie stołecznym, w Wydziale Wywiadowczo-Patrolowym – rozpoczął formalnie w tym roku, po szkoleniu, które ukończył z przewodnikiem mł. asp. Przemysławem Królem. Pomimo małego stażu służby i wieku, UZI jest doświadczonym psem w pracy węchowej. W przeszłości był wykorzystywany do wyszukiwania zapachów ropopochodnych przy sprawdzaniu usterek w instalacjach paliwowych. Aby jednak zostać prawdziwym policyjnym specjalistą od narkotyków – musiał przejść szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Wcześniej zaliczył weryfikację, oceniającą jego walory użytkowe i stan zdrowia. Sprawdzenie przebiegło pozytywnie i ostatecznie trafił na stan WWP KSP, gdzie przydzielono go do przewodnika, z którym miał szkolić się i pełnić służbę. UZIEGO zakwalifikowano na szkolenie dla psów specjalizujących się w odnajdywaniu środków odurzających i substancji psychoaktywnych. Przez kolejne miesiące wspólnie z przewodnikiem, pod okiem instruktorów z Sułkowic uczył się i rozwijał umiejętności
mające pomóc w wykrywaniu i zwalczaniu przestępczości narkotykowej. Uczył się też posłuszeństwa i wzajemnego zaufania, a wszystko po to, żeby razem stworzyć zgrany duet, oparty na prawdziwej więzi psa i człowieka.
O swoim psim partnerze jego przewodnik wypowiada się z uśmiechem. Mówi, że jest bardzo wesoły i żywiołowy, a przy ty zawsze chętny do akcji. Widzi w nim duży potencjał do pracy węchowej i jak mówi: „szybko się uczy, czasami może nawet za szybko chce rozpocząć i wtedy mogą pojawiać się błędy”, ale jak twierdzi: „cały czas intensywnie ćwiczymy i dzięki temu rozumiemy się coraz lepiej”. Ulubioną nagrodą UZIEGO za wykonane polecenie jest piłeczka oraz przysmaki. UZI bardzo ceni sobie bliskość swojego przewodnika. Nie ma się co temu dziwić, bo na tym właśnie ma polegać efektywna służba przewodnika z psem. Dzięki temu obaj bazują na tworzącej się więzi, co ma ogromny wpływ na jakość pełnionej razem służby. Lepsze zrozumienie to lepsze wyniki. Taki z nich zgrany zespół.
JAK ZOSTAĆ PRZEWODNIKIEM PSA SŁUŻBOWEGO
Trzeba w pierwszej kolejności, zgodnie z Decyzją Komendanta Głównego Policji (Zarządzenie nr 91 KGP w sprawie metod i form wykonywania zadań z użyciem psów służbowych w Policji), ukończyć kurs specjalistyczny w zakresie zwalczania przestępczości narkotykowej, który jest realizowany przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Po jego ukończeniu przewodnik może zostać skierowany, razem z przypisanym do niego psem służbowym, na kurs organizowany w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Przewodnik musi mieć wiedzę z zakresu zwalczania przestępczości narkotykowej, rozpoznawania rodzajów narkotyków, stąd logiczne jest posiadanie takich kwalifikacji przez policjanta, który w tym duecie prowadzi psa do miejsca, w którym ten ma wyszukiwać środki odurzające i substancje psychoaktywne.
Ponadto, każda taka osoba musi zaliczyć rozmowę z koordynatorem do spraw utrzymania zwierząt Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej lub Komendy Stołecznej Policji, w zależności od miejsca, w którym pracuje. Podczas takiej rozmowy, kandydat składa deklarację, że chce pełnić tego rodzaju służbę. Musi też posiadać predyspozycje do pracy ze zwierzętami. Oczywiste jest, że posiadanie nie tylko własnego psa, ale również umiejętności treserskich czy behawioralnych może być takim asem w rękawie, którym można otworzyć sobie furtkę do bycia przewodnikiem psa służbowego.
Na zdjęciu: Pako, Przemek i Uzi
PARĘ SŁÓW O PRZEWODNIKU UZIEGO
Mieliśmy okazję porozmawiać z mł. asp. Przemysławem Królem o tym, jak został policyjnym przewodnikiem. Jak nam opowiedział, tzw. psiego bakcyla poczuł 13 lat temu, kiedy postanowił, że będzie miał własnego psa. Decyzję o zakupie czworonoga podjął wspólnie z żoną i razem też postanowili, że będą chcieli wychować psa jak najlepiej. Pierwszym psim domownikiem był owczarek podhalański. Aby wychowanie zwierzaka miało swój mądry wymiar, żeby miał posłuch i reagował na komendy, Przemek zapisał się na szkolenie dla treserów psów. Swój plan zrealizował w 100%, a zdobytą wiedzę wdrożył – wychowując swojego pierwszego owczarka. Kilka lat później – w 2013 roku postanowił wstąpić w szeregi Policji, z zamiarem połączenia pracy z pasją. Pierwsze trzy lata spędził w służbie patrolowo-interwencyjnej, między innymi w Komisariacie Policji na warszawskim Ursynowie. W 2015 roku przeniósł się do Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP po to, aby zrealizować pierwotny cel, jaki obrał sobie – zakładając policyjny mundur.
W 2016 roku spełnił swoje marzenie i został przewodnikiem psa patrolowo-tropiącego Dżango. Kolejnym jego podopiecznym był też pies o podobnym profilu pełnienia służby, który wabił się Lupo. W 2022 roku został zakwalifikowany do pracy z psem do wyszukiwania narkotyków. Pozyskany przez Komendę Stołeczną Policji owczarek niemiecki UZI, bohater naszego artykułu, został mu oficjalnie przekazany pod opiekę. Zanim jednak wyruszyli wspólnie na akcje wymierzone w dilerów i posiadaczy narkotyków, ukończył wspomniane szkolenie z zakresu zwalczania przestępczości narkotykowej. Pod koniec 2022 roku rozpoczął kurs w Sułkowicach, podczas którego oprócz nawiązania partnerskiej więzi, zdobycia zaufania, wspólnie z UZIM uczyli się różnych metod wyszukiwania narkotyków, Po zakończonym szkoleniu rozpoczęli pracę w stolicy. Oprócz obowiązków służbowych, które razem wypełniają, muszą się ciągle szkolić, aby UZI nie stracił swoich umiejętności.
Przemysław Król prywatnie lubi zwierzęta, dlatego też nawiązanie więzi z UZIM – nie stanowiło dla niego problemu. Każdy z nich, każdego dnia musi wypełniać swoje zobowiązania względem drugiego. W końcu na służbie są partnerami. Przemek dba o dobry poziom szkolenia, ale też o to, aby UZIEMU nie brakowało wody i jedzenia. Jak każdy przewodnik musi opiekować się swoim podopiecznym i być zawsze czujnym, bo psy tak jak i ludzie, też potrafią się czasem rozchorować i mieć gorszy dzień. Zawsze ma dla UZIEGO jakiś smakołyk i chwilę na zabawę, aby ten odreagował po akcji czy po ćwiczeniach w dniu szkoleniowym.
Przemkowi umiejętności treserskie bardzo pomogły w pracy z policyjnymi psami. To był dodatkowy atut, który otworzył mu drzwi do świata policyjnych przewodników (Sekcja Konna i Przewodników Psów Służbowych), ale też atut, dzięki któremu może być profesjonalistą w pracy z resortowymi psami. Po kilku latach intensywnej służby, jak twierdzi – może powiedzieć, że była to najlepsza jego decyzja i gdyby cofnął czas, to też chciałby zostać przewodnikiem. Obecnie oprócz UZIEGO, ma jeszcze pod opieką patrolowo-tropiącego owczarka o mocnym imieniu Pako.
Przemek jest po szkoleniu treserskim, a swoją wiedzą dzieli się ze znajomymi, którzy chcieliby ułożyć i wychować psa, chętnie doradza, tak po przyjacielsku. Prywatnie ma w domu dwa psy, kundelka i trochę większego mastifa afrykańskiego. Osobiście uważa, że psy potrafią być prawdziwymi przyjaciółmi człowieka. Trzeba jednak dbać o nie i uczyć, bo jak mówi stare przysłowie: „jaki właściciel, taki pies”.
Na zdjęciu: Z córką i pieskami, od lewej Mastif Afrykański, Kundelek, Pako służbowy i Owczarek Podhalański
NA KONIEC
Psy do wyszukiwania zapachów narkotyków, materiałów wybuchowych, zwłok ludzkich traktowane są jako psy specjalistyczne, a przy tym wymagające nie tylko zainteresowania, ale ciągłego szkolenia i pracy z nimi. Dlatego też przewodnik musi spełniać dodatkowe kryterium, jakim jest wcześniejsze doświadczenie w pracy z psem patrolowym lub patrolowo-tropiącym. Taka cecha pozwoli na profesjonalne wykorzystanie psa, czy to podczas obsługi zdarzenia, czy też działań, do których zostanie skierowany.
Zgodnie art. 145s. ust. 3 pkt 1 z Ustawy o Policji – pies służbowy może pracować do 9 roku życia, ale jeżeli pozwalają mu na to warunki zdrowotne i zaliczy egzamin dopuszczający do służby, to może być w służbie nawet i dłużej. Atestacja psa policyjnego (narkotykowego) polega między innymi na sprawdzeniu jego posłuszeństwa, a także zweryfikowania umiejętności wyszukiwania zapachów narkotyków, takich jak: marihuana, haszysz, amfetamina, kokaina, heroina lub ich pochodnych.
Praca węchowa najczęściej polega na przeszukaniu w środkach komunikacji, bagażu, a także w pomieszczeniach. UZI ma już na koncie udział w różnych akcjach i działaniach. Pojawienie się takiego psa podczas policyjnych czynności z reguły powoduje szybkie pocenie się dłoni u podejrzanych. To nie tylko skuteczny węszyciel, ale doskonałe oddziaływanie na tych, którzy mają coś za uszami.
Tymczasem sam UZI, pod troskliwą ręką Przemka może być pewny, że ma najlepszą opiekę, jaką mógłby sobie wyobrazić. To jego przewodnik i partner w służbie na dobre i na złe. UZI i Przemek to wyjątkowo zgrany duet.