Meble skrojone na miarę
16.11.2023 • Tomasz Oleszczuk
Komenda Stołeczna Policji to instytucja wielu różnych działań i czynności, które wykonywane są każdego dnia. Oczywiście najważniejszym z nich jest bezpieczeństwo mieszkańców stolicy. O ich dobrostan dbają funkcjonariusze naszej jednostki, a kto dba o dobrostan funkcjonariuszy? Za tą sprawnie działającą organizacją stoi cała rzesza pracowników cywilnych Policji odpowiedzialnych za prawidłowe działanie garnizonu. Dzisiaj porozmawiamy z asp. sztab. Łukaszem Ziębińskim kierownikiem Sekcji I Wydziału Inwestycji i Remontów KSP, zajmującej się naprawami, konserwacją oraz prawidłowym użytkowaniem naszej infrastruktury, w której skład wchodzą zespoły: ogólnobudowlany, gospodarki magazynowej, sanitarny i elektryczny. Jest on także, o czym niewiele osób w KSP wie, kierownikiem stolarni i ślusarni działających na rzecz komendy. O tych właśnie komórkach organizacyjnych dzisiaj porozmawiamy.
Zdjęcie: Tomasz Oleszczuk
Od kiedy działała stolarnia w KSP i co jest w niej wykonywane?
Stolarnia w Komendzie Stołecznej Policji działa już od prawie 50 lat. Oczywiście w tym czasie zmieniała się lokalizacja oraz formy nadzoru, ale cały czas była to pracownia wykonująca meble i zabudowy na rzecz KSP. W obecnej lokalizacji funkcjonuje już od ponad 20 lat. Meble tam wykonywane trafiają nie tylko do budynku KSP, ale do policjantów w całym garnizonie. Myślę, że zdecydowana większość zabudowy meblowej będąca na wyposażeniu komend rejonowych i powiatowych Policji oraz innych komórek organizacyjnych KSP została wytworzona właśnie u nas. Wytwarzane u nas zestawy, zawsze są dopasowywane do potrzeb danego miejsca i nowego użytkownika. W tym zakresie ograniczają nas tylko wyobraźnia oraz możliwości urządzeń, którymi się posługujemy. Wśród naszych sztandarowych produktów meblarskich są szafy ubraniowe, półki, kontenerki podbiurkowe, biurka, podstawki pod nogi, a także zabudowy meblowe. Każdy pokój jest inny, a ergonomia jego użytkowania i dopasowanie do potrzeb są najistotniejszym elementem naszego działania.
Jakim sprzętem dysponujecie, ile osób jest tutaj zatrudnionych?
Obecnie w stolarni pracuje 6 osób, które zajmują się tylko i wyłącznie produkcją mebli. Teraz mają do dyspozycji halę, która w ostatnim czasie przeszła remont generalny. Pracownicy mają swoje szafki, pokój socjalny z kuchnią, prysznic, a nawet pralnię. Hala jest też wyposażona w nowoczesne i bezpieczne narzędzia pracy.
Muszę powiedzieć, że w czasach swojej świetności pracowało tu ponad 20 osób. Wśród obecnie zatrudnionych mamy też prawdziwą gwiazdę. Pan Jan Gruszka, który jest mistrzem stolarstwa, pracuje już u nas ponad 40 lat, cały czas zajmując się tylko meblami. Teraz jest dla wszystkich pracowników skarbnicą wiedzy i ogromnym wsparciem. Gdy jedzie na pomiar pomieszczenia, ma tak wyrobione oko, że w kilka minut potrafi zaprojektować całą zabudowę meblową. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek były potrzebne jakieś poprawki w jego pomiarach. Stolarnia jest dosyć nowocześnie wyposażona i nie ma już u nas w użytku urządzeń czy narzędzi, które miałyby więcej niż kilkanaście lat. Ostatnim naszym nabytkiem jest oklejarka płyt meblowych, która zastąpiła ręczną maszynę. Dzięki temu urządzeniu zyskaliśmy kolejne cenne godziny i skrócił się proces produkcyjny mebli. Należy dodać, że każde urządzenie w naszej stolarni to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, gdyż profesjonalne maszyny stolarskie są drogie.
Zdjęcie: Tomasz Oleszczuk
Jakie najtrudniejsze projekty i zabudowy meblowe były robione w stolarni?
Największymi realizacjami było wykonanie mebli dla jednostek Policji tj. KRP, KPP oraz OPP. Taka praca wymagała ogromnego wysiłku tego małego zespołu ludzi. Wykonanie mebli do tylu pokoi to była ciężka praca. Zawsze jednak po zakończonym zleceniu mieliśmy satysfakcję, że to właśnie wytwór naszych rąk będzie towarzyszył tym policjantom przez najbliższych kilkanaście lat. Co prawda takie duże prace zdarzają się rzadko, a na co dzień jest znacznie więcej małych zamówień. Teraz mam całą szufladę zleceń na wykonanie mebli, więc brak pracy nam nie grozi. Nikt u nas nie liczy wyprodukowanych mebli, ale jeśli miałbym się pokusić o jakąś ilość, to myślę, że są to tysiące sztuk rocznie. Nasze meble mają wszyscy. To właśnie nasze produkty mają zapewnić komfort pracy dla każdego funkcjonariusza KSP.
Ile rocznie wykonujecie mebli i różnego rodzaju prac?
Nie prowadzimy ewidencji ilości mebli u nas wyprodukowanych, ale mogę powiedzieć, że rocznie przerabiamy ok. 5000 metrów kwadratowych płyt meblowych. Daje to ilość ok. 2000 sztuk takich dużych płyt. Jeśli dodam, że jedna płyta waży ok. 60 kg, to pokazuje to ogrom pracy, którą tu wykonujemy.
A płyty to nie wszystko… Należy tu dodać jeszcze okucia meblowe, uchwyty, nóżki do mebli, klamki, zawiasy i rolki do szuflad, okleiny do brzegów płyt itp. To są ogromne ilości materiałów, które zużywamy, tworząc nasze markowe meble – „made in KSP”. Zresztą sam proces przygotowania zabudowy jest czasochłonny. Pan Janek zazwyczaj sam jedzie do zamawiającego użytkownika i w rozmowie z nim proponuje konkretne rozwiązania. Tam też uzgadniany i akceptowany jest projekt. Kolejną sprawą jest standaryzacja mebli. Staramy się od pewnego czasu ujednolicać naszą produkcję pod względem kolorów płyt przez nas używanych oraz rodzaju wykończeń. Płyty meblowe, których używamy, są w jasnych kolorach, aby trochę optycznie powiększyć pomieszczenia biurowe. Wszystko to związane jest z unifikacją budynków i wyposażenia policyjnego w skali całego kraju, aby petent w jednostce Policji w każdym miejscu Polski widział podobne meble i wyposażenie.
Zdjęcie: Daniel Niezdropa
Jakie oszczędności generuje działalność stolarni KSP?
Nie posiadam takich wyliczeń, ale wiem, że usługi są teraz w cenie. Myślę sobie, że komercyjne zamówienie mebli na wymiar i ich wykonanie byłoby zdecydowanie droższe niż wytworzenie takich mebli u nas. Oszczędności z tytułu samodzielnego wykonywania mebli śmiało można liczyć w setkach tysięcy złotych, a może nawet w milionach? Naszym wydatkiem jest jedynie koszt pracowników, użytych materiałów oraz amortyzacji maszyn – co może stanowić 30 – 40 procent ceny komercyjnego zamówienia. Tak więc podsumowując, oszczędności z tego tytułu są znaczące. Z pewnością ze względów ekonomicznych funkcjonowanie stolarni jest jak najbardziej uzasadnione. Zresztą czas realizacji takich zadań również jest atutem, gdyż nie tracimy czasu na formalności związane z zakupami na rynku komercyjnym, co często ze względu na wartość zamówienia związane jest z koniecznością przeprowadzenia przetargu.
W tej samej hali co stolarnia jest też umiejscowiona ślusarnia. Czym się zajmuje?
W ślusarni są realizowane wszystkie prace możliwe do wykonania w stali przy obecnie posiadanym sprzęcie i załodze. Robimy tu różnego rodzaju płoty, kraty, malujemy i konserwujemy naszą zabudowę najczęściej dotyczącą policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych oraz innego rodzaju konstrukcje stalowe, których w garnizonie mamy bardzo dużo. Muszę dodać, że w przypadku nowych budynków o wykonanie i wyposażenie PDOZ dba wykonawca, ale w przypadku starych komend o wszystkie zabudowy pomieszczeń, krat okiennych czy drzwiowych dbamy my. Wszystkie remonty czy budowa nowych instalacji również jest w naszej gestii. Ząb czasu jest bezlitosny dla stali i tej pracy remontowo-konserwatorskiej jest sporo.
Zdjęcie: Daniel Niezdropa
Jakie najbardziej nietypowe zlecenie było realizowane w ślusarni?
Najbardziej wymagającym i trudnym w wykonaniu projektem wytworzonym w naszej ślusarni jest wieża do ćwiczeń pododdziałów kontrterrorystycznych. Ogromny kilkunastometrowy obiekt, który najpierw został zaprojektowany przy współudziale samych zainteresowanych, a następnie wyspawany na miejscu w warsztacie i montowany z gotowych elementów, wcześniej przygotowanych w ślusarni. Ogromne, jak na nasze możliwości przedsięwzięcie, bardzo czasochłonne i ostatecznie bardzo udana konstrukcja, która mimo upływu lat nadal dobrze służy policjantom.
Jakie jeszcze komórki organizacyjne podlegają pod Twoje kierownictwo?
W strukturze Sekcji I, której jestem kierownikiem, są jeszcze zespoły: ogólnobudowlany i gospodarki magazynowej, sanitarny i elektryczny. Zespól Ogólnobudowlany, zajmuje się bieżącymi naprawami infrastruktury budowlanej na terenie całego garnizonu KSP. W zakres obowiązków wchodzą: naprawy budowlane, pokrycia dachowe, orynnowania, malowanie pomieszczeń oraz podłogi (panele i glazury). Część magazynowa odpowiedzialna jest za zamówienia i dostarczenie niezbędnych materiałów do realizowanych inwestycji i remontów na terenie całego garnizonu.
Obowiązkami zespołu sanitarnego są naprawy i remonty instalacji sanitarnych i wodociągowych, wymiana armatury sanitarnej i biały montaż. Ważną częścią ich działalności jest prowadzenie pogotowia naprawczego w przypadku nagłych awarii w tym zakresie. Do zadań zespołu elektrycznego należy naprawa wszelkich awarii instalacji elektrycznych, wymiana żarówek i opraw elektrycznych oraz naprawa i wymiana całych instalacji elektrycznych (okablowania i rozdzielnie elektryczne).
Jakie są plany na przyszłość?
Chcielibyśmy z czasem stopniowo wymieniać maszyny na coraz nowocześniejsze, aby ułatwiać pracę pracownikom, ale na to potrzebny jest czas i pieniądze, więc cierpliwie czekamy na naszą kolej. Zrobię też wszystko, aby zapewnić dobre warunki pracy ludziom, za których jestem odpowiedzialny, gdyż to właśnie oni stanowią o wartości tego miejsca. Nie wyobrażam sobie sprawnego działania KSP bez pracy stolarni, czy też ślusarni. Tylko te dwie komórki organizacyjne generują oszczędności liczone w milionach złotych rocznie, a przecież to nie jest cała sekcja, która swoją pracą generuje jeszcze większe oszczędności. Praca naszych pracowników na rzecz Komendy Stołecznej Policji jest bardzo cenna, a ja ze swojej strony zawsze to podkreślam i staram się, aby inni dostrzegali nasze zaangażowanie w prawidłowe działanie całego garnizonu.
Dziękuję za rozmowę.