OPP jedzie na poligon
08.11.2021 • Daniel Niezdropa
Poligon Jednostki Wojskowej w Wesołej stał się szczególnym miejscem policyjnych działań warszawskiego OPP. Stołeczni specjaliści od zabezpieczeń realizowali tam cykliczne ćwiczenia, których celem jest ciągłe podnoszenie umiejętności oraz kwalifikacji, refleksu i skuteczności. Ćwiczenia zostały podzielone na dwie części, z czego pierwsza dotyczyła użycia środków pozoracji oraz obezwładniania, druga natomiast prowadzenia działań pościgowych. Przez 8 godzin policjanci konsekwentnie realizowali przyjęte założenia, wykorzystując przy tym specjalistyczne wyposażenie, środki obezwładniające, urządzenia miotające oraz pojazdy, aby w sposób jak najbardziej rzeczywisty odwzorować przebieg sytuacji występujących w realu podczas działań związanych z zabezpieczeniami oraz ściganiem i zatrzymaniem niebezpiecznych i uzbrojonych osób.
Foto: Marek Szałajski
Warszawski Oddział Prewencji to prawdziwi profesjonaliści, którzy zjedli przysłowiowe „zęby” na niejednym zabezpieczeniu. To twarda ekipa, która nie może pozwolić sobie na jakiekolwiek braki w wyszkoleniu. Od ich przygotowania, a przy tym sprawnego dowodzenia, zależy w dużej mierze bezpieczeństwo w rejonie stadionów, zgromadzeń czy też realizacja odpowiedzialnych zadań związanych z działaniami pościgowymi oraz poszukiwaniem osób zaginionych. Dlatego tak ważne jest ciągłe szkolenie, co zgodnie ze słowami „im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju”, ma mieć później odniesienie podczas rzeczywistych wydarzeń.
Foto: Marek Szałajski
WJECHALI NA POLIGON
Pojawienie się policjantów z OPP na wojskowym poligonie w Wesołej, rankiem 13 października, miało właśnie związek z cyklicznymi ćwiczeniami, które przeprowadzono w oparciu o środki, które znajdują się na wyposażeniu policjantów i są przeznaczone do zabezpieczeń. Na poligonie pojawiło się 17 radiowozów, w tym furgony wypadowe, osobowo-terenowe auta z wyrzutniami gazów łzawiących i tzw. „wodna armatka” na pojeździe TAJFUN. W zbiórce inaugurującej ćwiczenia wzięło udział 88 policjantów z etatowego Oddziału Prewencji oraz 24 tzw. nieetatowych funkcjonariuszy, wyznaczonych do udziału w szkoleniu z poszczególnych jednostek garnizonu. Ćwiczeniami dowodził Zastępca Dowódcy OPP mł. insp. Sławomir Jagiełło przy eksperckim wsparciu podinsp. Mariusza Kolasińskiego, pomocnika dowódcy zespołu szkolenia. Na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń, aby zapewnić odpowiednią opiekę medyczną, gdyby doszło do ewentualnych kontuzji, na miejscu znajdował się ambulans wraz z fachowym zespołem medycznym. Tego dnia na poligonie policjanci nie byli sami. W bezpiecznej odległości od ćwiczących funkcjonariuszy przejeżdżały czołgi „Leopard”. Ktoś by pomyślał, że nasi policjanci ćwiczą wspólnie z żołnierzami? Jednak nie, to były samodzielne ćwiczenia. To fakt, poligon był wojskowy, a miejsce wskazane do policyjnych ćwiczeń dedykowano wyłącznie na potrzeby OPP.
ROZPOCZĘŁY SIĘ ĆWICZENIA
Policyjne ćwiczenia, jak już wspomnieliśmy, były podzielone na dwie części. Jako pierwsze zrealizowano założenia z użyciem chemicznych środków obezwładniających oraz środków pozoracji pola walki. Na komendy podawane policjantom, w ruch poszły granaty hukowe i hukowo-błyskowo-gazowe, miotane ręcznie. Do tego ćwiczenia wykorzystano również ręczne wyrzutnie tzw. RWGŁ oraz automatyczne, znajdujące się na platformie samochodowej tj. AWGŁ. Policjanci byli wyposażeni w kamizelki, hełmy kevlarowe i środki ochrony osobistej, ochraniacze, maski przeciwgazowe oraz karabinki AKMS. Na poligonie wykorzystywano amunicję, która służyła wyłącznie do miotania środków łzawiących. W odwodzie znajdowała się tzw. „polewaczka” czyli opancerzony miotacz wody, służący do rozpraszania agresywnego tłumu. Ćwiczenia robiły niesamowite wrażenie, a policjanci w nich uczestniczący nie tylko wykonywali dokładnie komendy, lecz starali się przy tym jak najlepiej zrealizować zlecone im zadania. Użycie prawdziwych środków pozoracji oraz neutralizacji miało sprawić, że miejsce ćwiczeń w niczym nie odbiegało od warunków rzeczywistych.
Druga część poligonowego szkolenia dotyczyła działań pościgowych oraz poszukiwawczych. Policjanci zrealizowali jeden z ćwczebnych epizodów, który przewidywał pościg za niebezpieczną i uzbrojoną w broń maszynową grupą terrorystów. W celu skutecznego obezwładnienia ściganych, użyto tasera (w kierunku manekina) oraz siatki obezwładniającej.
Foto: Marek Szałajski
WYSOKI POZIOM ĆWICZEŃ
Przeprowadzone ćwiczenia służyły przede wszystkim podniesieniu poziomu wyszkolenia policjantów. I taki zamysł szkoleniowy został w pełni osiągnięty. Takie poligony to chleb powszedni w systematycznym wdrażaniu i przygotowaniu policjantów na różne scenariusze wydarzeń, nawet na tak kryzysowe sytuacje jak kontakt z uzbrojonym przestępcą czy też terrorystą. Warszawski OPP to nie tylko największy tego rodzaju oddział w Polsce, to przede wszystkim policjanci, którzy nie tylko zabezpieczają każdy rodzaj zgromadzenia czy imprezy masowej. Kompanie alarmowe wielokrotnie są wzywane jako wsparcie do działań poszukiwawczych za osobami zaginionymi, a do tego aktywnie uczestniczą w działaniach pościgowo-blokadowych.
Opanowanie, Perfekcja, Profesjonalizm… Można śmiało powiedzieć, że słowa te w pełni oddają poświęcenie, wyszkolenie i poziom naszego stołecznego OPP.
Foto: Marek Szałajski