Stołeczny Magazyn Policyjny - nr 2/2009
02.04.2009 • Mariusz Mrozek
W numerze między innymi: Bez ściemy o pokoleniu Y; Finansowanie bezpieczeństwa wewnętrznego w czasach kryzysu, czyż nie dałoby się zrobić tego taniej?; Najpierw trzydziesty trzeci, a teraz...; Ciasta nie dali...; Uśmiech od zaraz; Niezwykle zwykła; Po tym nas rozpoznawano.
Bez ściemy o pokoleniu Y
Wybujały indywidualizm, wiedza, otwarcie na świat i chęć szybkiej kariery – to charakterystyczne cechy młodego pokolenia yuppies. Obca im jest hierarchiczność, cierpliwość i wypełnianie poleceń „bez słowa”. Specyfika instytucji, jaką jest Policja, wymusza zachowania, do których trudno dostosować się przedstawicielom nowej generacji. Czy jest sposób, aby pogodzić interesy obu stron?
Każde pokolenie jest inne, wzrasta w odmiennych sytuacjach społeczno-ekonomicznych, pielęgnuje inne wartości i wzorce, ale od zarania dziejów wywołuje te same kontrowersje i ściera się ze „starymi”. Najbardziej drażni wszechobecna u młodych roszczeniowość. Chcą szybko, tu i teraz, awans, duże pieniądze i satysfakcję. Wychowani w cybernetycznym świecie, pomimo posiadanych dyplomów i fakultetów, nie potrafią wypełnić prostych rubryk kwestionariusza. O szacunku dla dokumentów, podań i pism nie wspominając. Nie umieją czekać, dosłużyć, a może nawet i zasłużyć na kolejne szczeble kariery zawodowej. Mają kłopoty z bezspornym wypełnianiem poleceń, brak im doświadczenia. Na wszelkiego rodzaju nakazy i zakazy reagują oburzeniem.
Są za to pewni siebie, otwarci, świadomi praw i pozbawieni kompleksów. Czy mogą łatwo odnaleźć się w Policji? Czy Policja potrafi sprostać ich wymogom i skutecznie motywować do pracy? (…)
Najpierw trzydziesty trzeci, a teraz ...
Od ponad 20 lat mieli siedzibę na Belgradzkiej, tuż obok bloków. Niektórzy, prawie z klatki schodowej, chodzili ze swoimi problemami do dzielnicowego, czy służby dyżurnej. Dzisiaj to już przeszłość. Przed samymi świętami ponad 80 policjantów ursynowskiej prewencji straciło dotychczasową siedzibę.
W latach 80-tych budynek przy Belgradzkiej 42 był jednym z wielu warszawskich komisariatów. Otrzymał numer trzydziesty trzeci. Po latach i zmianie struktury, tych kilka pokoi było w dyspozycji ursynowskiej patrolówki i dzielnicowych. Teraz stracili siedzibę. Referat patrolowo-interwencyjny przeniesiono na Janowskiego. Dzielnicowi też jakoś muszą sobie poradzić. Najprawdopodobniej skorzystają z lokalu na Szolc Rogozińskiego, tuż obok miejskich strażników. Budynek dzierżawiony przez Policę wrócił w ręce właściciela -ursynowskiej spółdzielni mieszkaniowej (…)
Po tym nas rozpoznawano
Nieoczekiwanie spadła na mnie propozycja napisania krótkiego zarysu historii emblematów – oznaczeń jednostek i komórek organizacyjnych KSP, jakie funkcjonariusze stołecznej Policji zaczęli nosić po 1990 r. Dlaczego właśnie ja? Od lat interesują mnie oznaczenia stałe (przepisowe i zwyczajowe), które były i są noszone na mundurach służb prawa i porządku publicznego – Milicji Obywatelskiej w latach 1944 – 1990 i Policji od 1990r.
Komenda Stołeczna Policji jest bliska memu sercu przez wzgląd na wiele lat służby w tej jednostce. Dlatego też jednym z działów mojego kolekcjonerstwa są te nieformalne oznaczenia z nią związane. Ich historia zaczęła się już w roku 1990. Transformacja ustrojowa państwa i przeobrażenie MO w Policję, nastąpiło w bardzo krótkim czasie. Zmiana ta nie objęła dotychczas obowiązującego umundurowania, a jedynie opracowano nowe wzory oznaczeń stałych, które wprowadzone zostały z dniem 01.08.1990 r. W tym momencie doszedł do głosu zwykły, ludzki „patriotyzm lokalny” – chęć utożsamienia się z jednostką lub komórką, w której policjant pełni służbę. Przepisy tego nie przewidziały lecz żywiołowość pragnień – przy liberalnym podejściu kierowników jednostek – uwidoczniła się radosną twórczością opracowywanych naszywek (…)
Pełne teksty oraz pozostałe artykuły przeczytasz w elektronicznym wydaniu Stołecznego Magazynu Policyjnego – do pobrania w formacie PDF.