Poradniki

Trolling i Doxing

13.05.2022 • Karina Pohoska

Kiedyś trolle istniały tylko w folklorze i literaturze fantasy. Dziś można spotkać je w... internecie! O kim mowa? O trollach internetowych, ludziach brzydkich wewnętrznie, którym nudzi się aż do takiego stopnia w życiu, że dla własnej rozrywki muszą uprzykrzać je innym. Przygotowując o nich materiał kilkukrotnie napotykałam termin "doxing". Nie słyszałam o tym wcześniej, choć staram się być na bieżąco z kwestiami cyberprzestępczości. Pewnie dlatego, że jest stosunkowo nowym zjawiskiem (znanym również jako doxxing lub doksing). W dzisiejszych czasach każdy z nas powinien zabezpieczyć się przed tym, aby nie stać się jego ofiarą. Coraz szerszy dostęp do sieci, gdzie zostawiamy mnóstwo śladów i coraz większy wybór oprogramowań, sprzyja mu idealnie.


Foto: UNSPLASH.COM/@STILLNES_IN_MOTION

KIM SĄ TROLLE INTERNETOWE?

Można rzec, że trolling internetowy istnieje tak długo, jak sam internet. Najwcześniejsze odnotowanie tego terminu pojawia się już w 1990 r. na jednych z pierwszych for internetowych. Początkowo było to dość niewinne zjawisko, ale z czasem przekształciło się w znacznie bardziej szkodliwą aktywność. Nawet taką, którajest w stanie pchnąć kogoś do samobójstwa...

Istniejąc czynnie w social mediach, nie sposób nie natknąć się na trolla internetowego. Dziś znajdziemy takie osoby na każdej platformie społecznościowej, w tym na Facebooku, Twitterze, Instagramie czy TikToku. Niestety uniknięcie kontaktu z nimi jest prawie niemożliwe, ale jak najbardziej możliwe jest wyjść z takiego starcia bez szwanku.

Troll internetowy to ktoś, kto celowo wygłasza podżegające, niegrzeczne lub denerwujące stwierdzenia online, aby wywołać silne reakcje emocjonalne u ludzi lub skierować rozmowę na inny temat. Większość z nich robi to dla własnej rozrywki, ale niektóre formy trollingu mają na celu przeforsowanie określonej sprawy i są sowicie opłacane przez ludzi, dla których troll jest niczym innym, jak narzędziem, aby sami nie musieli brudzić sobie rąk. Idealnym przykładem takiego trollingu jest propaganda, która rozprzestrzenia się, jak zaraza, co zresztą w obecnych czasach widać, jak na dłoni.

Trolling jest pewną formą cyberprzemocy czy nękania, ale zazwyczaj nie jest skierowany do jednej osoby. Celowo zwraca uwagę innych ludzi, aby ich sprowokować. Tak naprawdę nie jest żadną bronią, a jedynie efektem tchórzostwa. Nikt o zdrowych zmysłach nie siedzi w zaciszu własnego domu czy kafejki internetowej, aby przez słowne kopanie ludzi czuć się lepiej. Trolle są niedojrzali emocjonalnie, myślą, że są zabawni, a tak naprawdę jest odwrotnie. Kiedyś przeczytałam w sieci ciekawy cytat o trollach, a brzmiał on tak: "Nie zawsze wypowiadam się w internecie anonimowo, ale jeśli już to robię, wyśmiewam ludzi, że każdy jest przegrywem, jakim ja sam naprawdę jestem". Nic dodać, nic ująć.

Anonimowe fora dyskusyjne, takie bez aktywnej moderacji, są najlepszą miejscówką dla internetowych trolli ponieważ czują się tam kompletnie bezkarni. Na takich platformach trudno jest prześledzić kto jest kim, więc publikacja różnych "treści zapalnych" przychodzi bez trudu.

Niestety Twitter stał się wręcz wylęgarnią internetowych trolli ponieważ posiada tzw. opcję anonimowości. Częste metody trollingu na Twitterze obejmują wykorzystywanie popularnych hashtagów i wspominanie celebrytów, aby zwrócić na siebie uwagę ich obserwujących. Sekcje komentarzy w miejscach takich jak np. YouTube lub serwisy informacyjne, są również popularnymi obszarami do panoszenia się trolli. A stąd już niedaleko do rozpętywania słownych burz. Czasem 10 sekund pisania przez nich złośliwego komentarza pozostaje na znacznie dłużej, zakorzenione w psychice osoby, do której jest on kierowany.

ZNAKI, ŻE KTOŚ TROLLUJE

Bardzo często, może być trudno odróżnić trolla od kogoś, kto naprawdę chce się spierać na dany temat. I tak naprawdę nie ma jednej konkretnej odpowiedzi po czym można poznać trolla, bo używają różnych form kamuflażu. Jednak tych kilka charakterystycznych znaków, pomoże rozwiać wiątpliwości, czy ktoś aktywnie trolluje czy nie.

• Uwagi nie na temat lub całkowite odbieganie od omawianego tematu. Ma to na celu zirytowanie i skłócenie innych komentujących.
• Odmowa uznania dowodów. Nawet gdy przedstawia się im mocne fakty, ignorują to i zachowują się, jak gdyby nigdy nic. Jeśli ofiara ośmiela się nagłośnić, że jest trollowana wtedy oprawca udaje, że jest zszokowany zaistniałą sytuacją i odwraca kota ogonem, mówiąc, że dana osoba nie zna się na żartach. Typowa werbalna osłona dymna.
• Lekceważący, protekcjonalny ton. Wczesnym wskaźnikiem, że mamy do czynienia z trollem jest np. zapytanie wściekłego odbiorcy: "Dlaczego się wściekasz?". Jest to metoda mająca na celu sprowokowanie kogoś jeszcze bardziej. Tak samo jak umniejszanie ofierze, wyśmiewając ją publicznie.
• Wykorzystanie niepowiązanych obrazów lub memów. Odpowiadają innym memami, obrazami i gifami, kompletnie nie związanymi z daną konwersacją. Jest to szczególnie ważne, jeśli odbywa się w odpowiedzi na bardzo długi post tekstowy.
• Pozorna nieświadomość. Udają, że są nieświadomi tego, że większość ludzi się z nimi nie zgadza. Ponadto trolle rzadko się wściekają lub są sprowokwani.
• Często nie pokazują własnej twarzy na zdjęciach profilowych, a nazwa użytkownika, to zazwyczaj pseudonim.
• Nie uzewnętrzniają się na temat edukacji itp.
• Zazwyczaj śledzą kilka kont, ale sami mają mało obserwujących bądź wcale.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli ktoś wydaje się nieszczery, niezainteresowany prawdziwą dyskusją i celowo prowokujący, prawdopodobnie jest trollem internetowym.

NIE KARMIĆ TROLLI, CZYLI JAK SOBIE Z NIMI PORADZIĆ

Niestety ludzi zbyt często ponosi i dają się wmanewrować w różne dziwne sytuacje. Zamiast zatrzymać i zdusić trolling w zarodku, nie mogą się powstrzymać i odpowiadają pyskówką na pyskówkę. Wiadomo, że czasem trudno trzymać język za zębami, zwłaszcza jeśli wiemy, że to my mamy rację. Trollom jest to na rękę, bo nas przejrzeli. Wiedzą, że mamy swoje punkty zapalne i w te punkty będą celować, widząc, jak coraz bardziej się nakręcamy.

Najbardziej klasyczne powiedzenie dotyczące trollingu brzmi: "Nie karm trolli". Trolle internetowe to wytrawni obserwatorzy, szukający ofiar wśród ludzi, którzy często reagują emocjonalnie. Swoje prowokacje pod adresem takiej osoby uważają za zabawne, więc odpowiadanie na nie lub próba debaty, nie tylko sprawi, że będą trollować więcej, ale da im też nieziemską satysfakcję, że dotknęli naszego czułego punktu. Całkowicie ignorując trolla, prawdopodobnie sprawimy, że staną się sfrustrowani i pójdą na żer gdzie indziej.

Jeśli spotkałeś w internecie trolla, powinieneś starać się nie brać na poważnie niczego, co mówi, bo taki ktoś jest w stanie powiedzieć dosłownie wszystko, żeby nas zabolało. Bez względu na to, jak źle się zachowuje, pamiętaj, że tacy ludzie spędzają niezliczone, bezproduktywne godziny, próbując doprowadzić innych do szaleństwa. A najgorsze jest to, że niektórzy są w stanie im jeszcze za to zapłacić...

Jeśli troll stanie się zwykłym spamerem lub zacznie zapychać wątek niepotrzebnymi wywodami, pamiętaj, że masz prawo zgłosić to administratorom danej witryny. W zależności od strony internetowej istnieje ryzyko, że nikt z tym nic nie zrobi, ale powinieneś zrobić wszystko, co w Twojej mocy, aby aktywnie odwieść trolla od trollingu na tej platformie. Jeśli zgłoszenie zakończy się sukcesem, może on zostać tymczasowo zawieszony lub jego konto może zostać całkowicie zablokowane. Jeśli chcesz na dobre pozbyć się internetowych trolli ze swojego życia, po prostu zadaj sobie pytanie: czy angażowanie się w te słowne przepychanki wprowadza coś pozytywnego do Twojej codzienności? Pamiętaj, że oni są pasożytami i żerują na Tobie, więc przestań ich sobą dokarmiać. Nikt nie rodzi się trollem, to społeczeństwo je tworzy, skupiając na nich uwagę. Utnij to prędko i nie daj mu żadnej satysfakcji.

OCHRONA DZIECI PRZED TROLLAMI

Dzieci są szczególnie narażone na trolling. Wszystko z powodu braku doświadczenia i niedojrzałych umiejętności społecznych. Jeden nieoczekiwany lub szokujący, negatywny komentarz online, może trwale dotknąć i mieć szkodliwy wpływ na psychikę dziecka. Niestety nastepstwem tego może być depresja, stany lękowe, agresja i bezsenność. Pomyślmy, co głupie komentarze robią nam dorosłym, którzy, wydawało by się, są odporni na różne okrucieństwa. A co ma czuć i myśleć takie bezbronne i ufne dziecko?

Zanim Twoja pociecha wpadnie w szpony krwiożerczego internetowego trolla, zacznij z nim rozmawiać na ważne tematy o bezpieczeństwie, takie jak np. trolling w internecie. W ten sposób uchronisz je zarówno przed byciem ofiarą, jak i staniem się oprawcą. Pamiętaj, że oboje uczycie się od siebie, a silny sojusz rodzic-dziecko jest najlepszą obroną przed złem czychającym tu i tam. Rozmawiaj też o tym z innymi dorosłymi. Zawsze możesz poruszyć ten problem na zebraniu rodzicielskim i wspólnie możecie chronić dzieciaki.

POLICJA VS TROLLE INTERNETOWE

Niestety ten typ ludzi tak ma, że nie boją się żadnych konsekwencji w związku ze swoim zachowaniem w sieci. Czują się bezkarni, bo zawsze mogą skasować profil, pozbyć się komentarzy, zatrzeć ślady i po sprawie. Dzisiejsze social media to morze możliwości dla trolli, hakerów i innych.

Aby zobaczyć, jak działa typowy trolling, warto choćby zerknąć na policyjne strony na Facebooku, Twitterze czy Instagramie. Codziennie jesteśmy prowokowani i obrażani na wszystkie możliwe sposoby. Na każdym kroku ludzie wyładowują na nas swoje frustracje, wytykane są nam błędy, jesteśmy ośmieszani. Publicznie! Obywatele z zerową wiedzą na temat policyjnej służby mają zawsze najwięcej do powiedzenia. Pozostajemy bierni na te wszystkie zaczepki i wulgaryzmy, ale nie dlatego, że nie mamy nic do powiedzenia. Mamy wiele do powiedzenia, ale wiemy, że kłótnie w internecie ze społeczeństwem nic do naszej służby nie wniosą, nie dadzą radości, satysfakcji, nie przywrócą życia koleżankom i kolegom, którzy słowa policyjnej przysięgi wypełnili do końca. Po prostu Polska Policja nie karmi trolli.

Nigdy nie myśl, że jesteś z trollami na słownej wojnie i nigdy nie stawiaj sobie za punkt honoru wygranie jej. Robiąc tak, już przegrałeś. Spokój i opanowanie - idź tym tropem.

DOXING - NA CZYM POLEGA?

Zjawisko doxingu polega na zgromadzeniu i wykorzystywaniu prywatnych danych zebranych w internecie na temat konkretnej osoby lub osób. Termin ten pojawił się już w 2000 roku i jest niczym innym, jak zlepkiem anglojęzycznych słów "docs" (dokumenty) oraz "compiling/releasing" (przetwarzać, upubliczniać).Natomiast osoba, która dokonuje doxingu nazywana jest doxerem.

Doxer, jak większość cyber przestępców, upatruje sobie ofiarę, a następnie kolekcjonuje wszystkie potrzebne informacje o niej. Głównym i najważniejszym celem doxingu jest sprytne wykorzystanie zebranych danych przeciwko ofierze. Najczęściej są one upubliczniane w internecie.

Czasem jest to jedynie forma głupiego żartu (dość często stosowanego przez trolle internetowe), żeby kogoś postraszyć i zabawić się czyimś kosztem, ale jednak o wiele częściej mamy do czynienia z poważnym przestępstwem. Mówimy tu o dręczeniu psychicznym, szantażu, manipulowaniu oraz próbach osiągnięcia korzyści majątkowej. lub wywierania innych metod nacisku na ofiary, co stanowi przestępstwo m.in. na podst. art. 141 KK, art. 286 KK i nie tylko. Każdy przypadek doxingu powinien być zgłoszony na Policję.

KTO MOŻE BYĆ SPRAWCĄ DOXINGU?

Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach może nim być dosłownie każdy. Zarówno osoba, którą codziennie mijasz na klatce schodowej, ktoś bliski, jak i ktoś z kim widujesz się tylko w przelocie, kogo imienia nawet nie znasz, ale on zna Twoje. Sprawcą może kierować powód osobisty, majątkowy a w przypadku zwykłego internetowego trolla, po prostu złośliwość.

Doxer zazwyczaj posiada wysokie umiejętności wyszukiwania informacji w różnych źródłach i jest biegły w kwestiach technicznych. Doskonale wie, jak poruszać się w internecie i "co z czym się je".

Mając na uwadze okoliczności i motywy stojące za działaniami doxerów, sprawcami zazwyczaj są:
- różnego rodzaju aktywiści, którzy działają na rzecz określonej sprawy. Mogą to być osoby zorientowane wokół wybranej organizacji (para/)politycznej, (para/)religijnej lub innej,
- grupy przestępcze działające w sposób wymuszeniowy w celu uzyskania korzyści majątkowych lub innych,
- przypadkowe grupy osób związanych wspólnym, partykularnym interesem,
- osoby indywidualne, pragnące wyrządzić komuś krzywdę (zazwyczaj na tle emocjonalnym).

Smutną informacją jest to, że coraz częściej za działania podobne do doxingu odpowiedzialne są także dzieci, które korzystają z tego typu metod w celu dokuczenia znajomym.

W JAKI SPOSÓB PRZEBIEGA DOXING?

Główną techniką działania jest wyszukiwanie informacji w internecie. Mogą one potencjalnie zaszkodzić lub zawstydzić ofiarę. W tym celu doxer jest w stanie, od deski do deski, sprawdzić wszystkie media społecznościowe i upubliczniane treści. Szczerze powiedziawszy, doxing przypomina szeroko zakrojone śledztwo... Istnieje kilka wariantów tego zjawiska. Doxing może być “wspomagany” stosowaniem metod socjotechnicznych; manipulacją i kłamstwem. Wykorzystując socjotechnikę, sprawca doxingu zbliża się do ofiary, często pod fałszywym wizerunkiem, aby uzyskać interesujące go informacje prywatne. Takie czynności są niezwykle trudne do zweryfikowania, dlatego jeśli ofiara w normalnych warunkach jest osobą chętnie rozmawiającą przez internet z innymi, łatwiej padnie ofiarą doxingu.

Drugi elementem, który może pojawić się w ataku doxingowym, jest wykorzystanie nowoczesnego oprogramowania szpiegującego. W tym celu doxer może przesłać ofierze plik lub odnośnik prowadzący do strony, po wejściu na którą automatycznie pobierane jest szkodliwe oprogramowanie. Metody tego typu nie są jednak dominujące w obrębie znanych przypadków doxingu, a ich skuteczność jest ograniczona.

KIM SĄ OFIARY DOXINGU?

Dzisiaj to Ty, jutro ja, pojutrze oni. Na kogo wypadnie, na tego bęc! Żarty żartami, ale na doxing szczególnie narażone mogą być osoby bardziej znane, np. celebryci lub politycy. Nie jest to jednak żadną regułą. Dotarcie do wrażliwych danych w przypadku zamożnej ofiary daje możliwość próby wzbogacenia się poprzez szantaż. Sprawca doxingu może w tym celu wykorzystać zebrane informacje dotyczące np. relacji międzyludzkich, w tym ukrytych romansów. Doxer może także działać na zlecenie firmy, która jest zainteresowana pozyskaniem kompromitujących "haków" na konkurencję.

JAK SIĘ CHRONIĆ PRZED DOXINGIEM?

Doxing to nic innego, jak opieranie się głównie na wyszukiwaniu już upublicznionych informacji. Zachowanie wszelkiej ostrożności i ograniczenie udostępniania danych w sieci do minimum, powinno być wystarczające. Lepiej zastanowić się dwa razy, zanim udostępnimy coś ważnego w naszych social mediach. Ogólną zasadą bezpieczeństwa w internecie jest to, aby publikować o sobie jak najmniej informacji prywatnych.

Na przykład Facebook i Instagram, umożliwiają ograniczenie widoczności profilu - np. wyłączenie widoku dla innych osób, niż znajomi. Zaleca się też wyłączenie opcji wyszukiwania strony przez osoby trzecie w wyszukiwarce kontaktów oraz wyłączenie indeksowania profilu przez wyszukiwarki internetowe.

Warto również poszukać swoich danych w sieci i jeżeli je znajdziemy, to postarać się je usunąć. Mogą być to stare posty na forach internetowych, gdzie podaliśmy numer telefonu lub e-mail, nieaktywne lub nieużywane konta i profile w mediach społecznościowych. Wszystko to, co może kiedyś komuś posłużyć do zbudowania naszego profilu i zgromadzenia bazy informacji.

Podstawą jest również zachowanie maksymalnie ograniczonego zaufania i nieotwieranie wiadomości, ani ich załączników, pochodzących z nieznanych źródeł. Korzystać należy tylko z legalnego i na bieżąco aktualizowanego systemu operacyjnego oraz oprogramowania. Warto rozważyć też użycie sieci VPN do ukrycia swojego prawdziwego adresu IP w internecie.

W materiale wykorzystano treści ze strony https://bezpiecznyinternet.edu.pl/doxing/