Poradniki

Bezpiecznie nad Wisłą

17.11.2022 • Rafał Markiewicz

Zapewnienie bezpieczeństwa nad wodą jest jednym z priorytetowych działań Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie. Od wielu lat apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku, patrolujemy rzekę Wisłę, prowadzimy monitoring mostów i bulwarów oraz wypływamy na wodę niosąc pomoc osobom potrzebującym. Mimo tych wysiłków co roku dochodzi do wypadków i utonięć, których przyczyną są niezmiennie brawura i alkohol. W celu zwiększenia świadomości niebezpieczeństw związanych z przebywaniem nad wodą, Komisariat Rzeczny Policji w Warszawie od wielu lat prowadzi program ,,Bezpiecznie nad wodą z Kapitanem Wyderką’’. Od ponad roku program ten realizujemy wspólnie z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Projekt ,,Bezpiecznie nad Wisłą’’ jest uzupełnieniem naszych działań poprawiających świadomość zagrożeń wynikających z przebywania nad wodą. – powiedział młodszy inspektor Marek Gago, Komendant Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie na terenie Muzeum Sportu i Turystyki, w czasie konferencji prasowej poświęconej trwającemu od września programowi edukacyjnemu ,,Bezpiecznie nad Wisłą’’.


Foto: Julia Nowakowska, Komisariat Rzeczny Policji

Celem przedsięwzięcia zrealizowanego ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego jest przedstawienie zasad bezpiecznego wypoczynku nad wodą, przybliżenia pracy ratownika wodnego oraz funkcjonariusza Policji wykonującego pracę na wodzie, omówienia możliwych konsekwencji nieprawidłowych działań nad Wisłą oraz przećwiczenia umiejętności prawidłowego ubierania kamizelki ratunkowej i przeprowadzenia pierwszej pomocy.

Komisariat Rzeczny Policji w Warszawie wspólnie z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie oraz legionowskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym zapraszają do udziału w programie edukacyjnym ,,Bezpiecznie nad Wisłą’’ dzieci i młodzież ze szkół podstawowych z terenu miast i gmin województwa mazowieckiego położonych wzdłuż Wisły.

O programie i służbie na wodzie rozmawiamy z mł. asp. Aleksandrą Wasiak, policjantką Zespołu Prewencji Kryminalnej Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.

Na początek powiedz proszę parę słów o sobie i swojej służbie w Policji. Jak nabierałaś doświadczenia?

W Policji pracuję od kwietnia 2010 roku. Po kursie podstawowym rozpoczęłam 3-miesięczny staż w Oddziale Prewencji Policji w Warszawie. Wiele osób czekając wtedy na przydział, miało możliwość pisania raportów z prośbą o skierowanie do pełnienia służby w konkretnej jednostce. Ja chciałam bardzo trafić do Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie i udało się. Zadowolona z rezultatu rozpoczęłam pracę w Wydziale Prewencji. Od początku związana jestem z wodą, którą zawsze lubiłam, na studiach zdobyłam stopień młodszego ratownika WOPR. Jednak przychodząc do Komisariatu Rzecznego Policji wiele musiałam się nauczyć ponieważ jak sama nazwa wskazuje jest to komisariat specjalistyczny. Z czasem byłam wysyłana na kolejne szkolenia. Mój pierwszy kurs specjalistyczny odbył się w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, z tego co pamiętam trwał 6 tygodni. W tym czasie bardzo dużo pływaliśmy na basenie, nawet kilka razy w ciągu dnia. To była świetna okazja do podniesienia swoich umiejętności, wyciągnięcia jak dla mnie życiowych rekordów czasowych, bo nigdy wcześniej nie pływałam na basenie z tak dużą intensywnością. Po przejściu pierwszego etapu szkolenia, druga jego część odbyła się w ośrodku szkoleniowym w Kalu na Mazurach. Uczyliśmy się tam pływać i manewrować łódkami, podpływać do portu i podejmować ludzi z wody. Na tym kursie pływaliśmy w mundurach. Byłam w szoku jak wiele rzeczy może w wodzie nas zaskoczyć, na przykład zbyt długie nogawki spodni, które zsuwają się na stopy i uniemożliwiają efektywne płynięcie. Mieliśmy też okazję pływać na skuterach i uczyć się podejmowania ludzi na platformie ratowniczej. Pamiętam, że samo pływanie na skuterze wychodziło mi całkiem dobrze, dlatego dumna ze swoich umiejętności przeceniłam raz swoje siły. Pewnego dnia wpłynęłam na zbyt dużą falę, która wyrzuciła mnie ze skutera, w efekcie uderzyłam z dużą siłą o taflę wody. Na szczęście nic mi się nie stało poza siniakami i potłuczeniami. To wydarzenie nauczyło mnie pokory. Szkolenie zakończyło się zdobyciem patentu stermotorzysty żeglugi śródlądowej. Po jakimś czasie służby na wodzie zostałam wysłana na szkolenie z taktyki i techniki nawigacji w trudnych warunkach atmosferycznych. Szkolenie odbywało się w Kalu, na przełomie października i listopada. Pływaliśmy wtedy łódkami po zmroku, pamiętam że było bardzo zimno. Każdy dzień kończył się zdobyciem ogromnego pakietu wiedzy w teorii i praktyce.

Opowiedz proszę coś więcej o swojej pracy, co należy do twoich obowiązków?

Po kilku latach pracy w Wydziale Prewencji spróbowałam swoich sił w Wydziale Kryminalnym Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie. Tam również zdobyłam ogromną wiedzę, dużo pomogło doświadczenie osób już pracujących w wydziale. Obecnie pełnię służbę w Zespole Prewencji Kryminalnej, gdzie miałam okazję pracować z fantastyczną osobą i pedagogiem, która stworzyła program „Bezpiecznie nad wodą z Kapitanem Wyderką” oraz nauczyła mnie jak dotrzeć do młodych ludzi. Wykonuję pracę, którą bardzo lubię, która głównie opiera się na prowadzeniu działań ukierunkowanych na zapobieganie demoralizacji i przestępczości nieletnich. Staram się promować bezpieczne i pożądane społecznie zachowania zwłaszcza nad wodą. To główne zadanie, jednak poza tym zajmuję się komunikacją społeczną i współpracą z mediami, pełnię obowiązki oficera prasowego Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie. Jednak ze względu na posiadanie patentu stermotorzysty czasami wchodzę na łódź. Praca przy wodzie lub na wodzie, dbanie o bezpieczeństwo osób przebywających nad wodą, niesienie pomocy tonącym, ochrona środowiska i kontrola wałów przeciwpowodziowych, praca na wodzie podczas klęsk żywiołowych. Służba inna niż wszystkie, ale jakże wciągająca i wdzięczna pod warunkiem, że się lubi wodę.


Foto: Julia Nowakowska, Komisariat Rzeczny Policji

Wspólnie z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie oraz Legionowskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym realizujecie cykliczny program edukacyjny ,,Bezpiecznie nad Wisłą’’. Jaki jest twój udział w tym projekcie?

Komisariat Rzeczny Policji od ponad roku współpracuje z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. I właśnie z dobrej współpracy i pomysłowości ludzi aktywnych narodził się pomysł stworzenia programu „Bezpiecznie nad Wisłą”.

Nasz Komisariat wraz z Muzeum Sportu i Turystyki oraz wieloletnim kompanem w pracy na wodzie – legionowskim WOPRem połączył siły. Stworzyliśmy projekt, który udało się zrealizować dzięki środkom otrzymanym z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Ambasadorami projektu zostali sportowcy, którzy swoje powołanie realizują na wodzie, przez co dla wielu młodych ludzi mogą stać się wzorem do naśladowania.

Program jest skierowany do uczniów szkół podstawowych z terenu miast i gmin województwa mazowieckiego, położonych wzdłuż rzeki Wisły. Spotkania odbywają się od początku września do końca listopada w każdy dzień roboczy na terenie Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie przy ul. Wybrzeże Gdyńskie 4. Zapisy na spotkania przyjmowane są telefonicznie przez Muzeum Sportu i Turystyki.

A jak już szkoła albo wybrane klasy zapiszą się na umówiony termin?

Po dotarciu na miejsce czeka ich zwiedzanie ekspozycji wystawy muzeum oraz oczywiście prelekcja dotycząca bezpieczeństwa nad wodą. Temat bezpieczeństwa nad wodą, jest tematem rzeką, więc zawsze jest o czym rozmawiać, nawet jeśli słuchaczami są świeżo upieczone pierwszaki czy już „dorośli” ósmoklasiści.

Czego dzieci uczą się na takich spotkaniach? Czy oprócz samej teorii prowadzisz z nimi ćwiczenia praktyczne?

Chcemy aby uczniowie przede wszystkim nauczyli się odwiecznej życiowej prawdy czyli naturalnych konsekwencji swojego zachowania. Oczywiście siła przekazywanych treści musi być dostosowana do wieku. Nie chcemy, aby dzieci i młodzież bały się wody i wszelkiej aktywności na niej. Woda jest cudowną alternatywą do spędzenia wolnego czasu szczególnie latem, ale trzeba pamiętać że jest to żywioł, więc ostrożność i przewidywalność skutków jest konieczna dla własnego bezpieczeństwa. Dlatego uczymy dzieci i młodzież jakie miejsca najlepiej wybierać, jeśli chodzi o wypoczynek nad wodą. Są to oczywiście kąpieliska strzeżone, gdzie bezpieczeństwa pilnuje przeszkolony i wykwalifikowany ratownik wodny, który dysponuje sprzętem ratunkowym, jak koło ratunkowe, rzutka ratunkowa, boja SP. Uczniowie dowiadują się, w jaki sposób używamy tego sprzętu oraz tego, że może on być używany przez każdego z nas. Część z dzieci doszła do wniosku, że może za swoje kieszonkowe kupić kamizelkę ratunkową, boję lub rzutkę ratunkową. Z młodszymi omawiamy temat zasad przebywania na kąpielisku strzeżonym, przypominamy numer alarmowy, zasady rozmowy z operatorem numeru 112. Natomiast ze starszymi poruszamy nawet temat statystyk. Rozmawiamy o tym że dużo osób korzysta z kąpieli poza miejscami strzeżonymi, o konieczności asekuracji.

Ważnym elementem prelekcji jest temat ratowania osoby tonącej. Tutaj puszczamy wodze fantazji i wymyślamy często razem z uczniami historię o tym, jak to się stało, że w pewnym momencie widzimy osobę, która się topi. I co bardzo ważne omawiamy, jak należy się wtedy zachować. Wymieniamy formy czynnej pomocy, dzwonienie pod numer alarmowy, wzywanie pomocy, rzucanie przedmiotów wypornościowych w kierunku osoby topiącej się i obserwowanie położenia osoby w wodzie. Wielu uczniów jest zaskoczonych, jak bardzo w taki sposób mogą pomóc. Bo przecież na wodzie wszystko płynie, zwłaszcza na rzece i osoba tonąca również zmienia swoje położenie, co często bardzo komplikuje akcję ratunkową. W czasie zajęć jest również czas na warsztaty. Mamy do dyspozycji większą ilość kamizelek ratunkowych i w kilka tur każdy z chętnych uczniów może przynajmniej raz ją przymierzyć i co najważniejsze sprawdzić, czy umie ją prawidłowo zapiąć. Starsi mogą również spróbować sił przy fantomie podczas resuscytacji i przekonać się, czy są w stanie skutecznie przeprowadzić masaż serca.

Jakie niebezpieczne sytuacje mogą nas najczęściej spotkać nad wodą? Na co powinniśmy zwracać uwagę? Czego się wystrzegać?

Biorąc pod uwagę, że woda to żywioł, to niestety jest sporo takich niebezpiecznych sytuacji. Pierwsza podstawowa zasada brzmi, że zawsze warto korzystać z kąpielisk strzeżonych. Ale łatwo się domyślić, że skoro ponad 200 osób, w ciągu trzech najcieplejszych miesięcy w roku topi się w Polsce, to raczej nie wszyscy słuchają rad co do kąpieli w miejscach strzeżonych. Skoro już ktoś na własne życzenie wybiera kąpiel poza miejscami, gdzie bezpieczeństwa pilnuje ratownik wodny, to niech pamięta o asekuracji, piance, boi SP – to rzeczy, które ułatwią pływanie, pomogą w sytuacji zagrożenia i spowodują, że będziemy bardziej widoczni dla innych, zwłaszcza na jednostkach pływających. Jeśli nasze wejście do wody jest całkowicie spontaniczne, w miejscu niestrzeżonym i nam nieznanym, bez żadnego wcześniejszego przygotowania, liczmy się z tym, że jesteśmy całkowicie zdani na łaskę wody.

Pamiętajmy, że potrafi ona być niebezpieczna również zimą. Jeśli chcemy poślizgać się lub pojeździć na łyżwach, zawsze wybierajmy sztuczne lodowiska. Lód na otwartych zbiornikach nie ma tej samej grubości na całym akwenie. Częstą przyczyną utonięć jest również brawura i przecenianie swoich możliwości. Zapominamy, że w wodzie może na nas czekać wiele przeszkód, z którymi będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli odpłyniemy daleko od brzegu i nagle okaże się, że nurt nas znosi, dno już dawno nie jest wyczuwalne, a powrót do brzegu oznacza płynięcie pod prąd to sytuacja może okazać się dramatyczna.

Dzieci w przeciwieństwie do dorosłych są spontaniczne i szybko mogą zakomunikować, że potrzebują pomocy. Dorośli natomiast często zwlekają z wezwaniem pomocy, licząc, że może się uda. A jeśli nad wodą lekkomyślność połączona zostanie z alkoholem, może okazać się, że poza naturalnymi zagrożeniami jakie mogą nas spotkać, to na własne życzenie dokładamy sobie, szybsze wychłodzenie organizmu i co za tym idzie, większe prawdopodobieństwo wystąpienia dreszczy czy przykurczy mięśni, zaburzenia oddychania oraz orientacji przestrzennej i czasowej.

Jeśli wchodzimy na jednostkę pływającą: kajak, rowerek wodny, motorówkę czy inny rodzaj łodzi, to zawsze powinniśmy ubierać kamizelkę ratunkową bądź asekuracyjną. Pamiętajmy, że kamizelka musi być sprawna, dobrana do naszej wagi ciała oraz prawidłowo zapięta. Ważne jest również, abyśmy patrzyli na to, co się dzieje wkoło nas. Jeśli mamy zaplanowany urlop marzeń, napięty grafik, a tu właśnie wtedy, kiedy chcieliśmy zacząć spływ kajakowy, pogoda się psuje albo robi się już późno, nie realizujmy planu na siłę. Pływanie w czasie burzy albo po zmroku jest bardzo niebezpieczne. Jeśli chcemy poćwiczyć skoki, na główkę czy nawet tzw. bombę, zacznijmy lekcje od basenu pod okiem ratownika. Otwarte zbiorniki nie dają gwarancji udanego skoku. Pamiętajmy, że rzeka, zwłaszcza Wisła jest wyjątkowo niebezpiecznym miejscem to kąpieli. Ale niebezpiecznym miejscem może okazać się również inny zbiornik wodny, jeśli w pobliżu naszej kąpieli znajdują się wszelkiego rodzaju budowle hydrologiczne, które powodują, że w danym miejscu kąpiel może być skrajnie niebezpieczna.

Te oraz inne sytuacje omawiamy, w czasie spotkań z dziećmi i nastolatkami w ramach programu ,,Bezpiecznie nad Wisłą’’. Każde z dzieci dostaje na takich spotkaniach między innymi gazetkę, w której są ciekawe mini komiksy, które poruszają problem niebezpieczeństw nad wodą.

Olu, możesz przypomnieć, jakie są podstawowe zasady bezpieczeństwa nad wodą?

Planując urlop nad wodą, poznajmy najpierw zbiornik wodny, nad którym chcemy wypoczywać, dowiedzmy się, czy znajduje się tam plaża strzeżona, a może obowiązuje gdzieś zakaz kąpieli, może jest tam czarny punkt wodny? Bez problemu znajdziemy mnóstwo informacji w Internecie, dotyczących zbiorników wodnych z kąpieliskami strzeżonymi, często nawet z opiniami na temat danego miejsca.

Nad wodę zabierzmy wszystkie potrzebne rzeczy – czapka na głowie i krem z filtrem, o tym pamiętają nawet przedszkolaki. Przed wejściem do wody zawsze schładzamy ciało, nie kąpmy się również zaraz po obfitym posiłku. Nie warto wchodzić do wody w pojedynkę. Jeśli okaże się że z jakiegoś powodu będziemy potrzebować pomocy, osoba będąca obok nas szybciej to dostrzeże. Natomiast jeśli nad wodę wybieramy się z dziećmi, zawsze wchodzimy z nimi do wody i nie spuszczamy ich z oczu. Każdy ratownik wie, że czasami wystarczy tylko chwila, aby stało się coś złego. Jak szybka będzie nasza reakcja, jeśli będziemy stali w wodzie przy brzegu i obserwowali dziecko, a jaka jeśli będziemy na brzegu siedzieli albo leżeli na kocu, co chwila zaglądając do książki, telefonu, bądź po prostu z kimś rozmawiając.

Nauczmy się przestrzegać znaków również nad wodą. Jeśli widzimy znak – zakaz kąpieli, zakaz skakania to nie wchodzimy do takiej wody. Nie kąpiemy się przy wszelkiego rodzaju konstrukcjach na wodzie. Nie wchodzimy do wody po spożyciu leków psychotropowych, antybiotyku, alkoholu. Pamiętajmy również aby wypożyczając sprzęt pływający, sprawdzić czy jest on sprawny technicznie. Powinniśmy znać jego zastosowanie oraz wiedzieć jak się nim poruszać po wodzie. Takie rzeczy musimy wiedzieć przed wejściem na jednostkę pływającą, aby nie było konieczne weryfikowanie w praktyce naszych braków wiedzy.

W ramach projektu ogłoszony został konkurs plastyczny ,,Ja nad Wisłą’’. Opowiedz o nim coś więcej, kto może w nim wziąć udział i co trzeba zrobić?

W konkursie może wziąć udział, każdy uczeń szkoły podstawowej z terenu miasta i gminy województwa mazowieckiego, położonej wzdłuż rzeki Wisły. Konkurs będzie przeprowadzony w dwóch kategoriach wiekowych, ze względu na różny wiek uczestników. Praca konkursowa swą tematyką ma nawiązywać do wypoczynku nad wodą, najlepiej nad Wisłą. I oczywiście jak w każdym konkursie, za najlepsze prace przewidziana jest nagroda – 20 minutowy rejs policyjną motorówką po Wiśle. Dla zainteresowanych po szczegóły programu „Bezpiecznie nad Wisłą” zapraszam na stronę Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie bądź stronę Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.

Dziękuję za rozmowę.