Prawo i procedury

Sztuka przesłuchania świadka

12.10.2022 • Jan Gołębiowski

Osobowy materiał dowodowy jest w zasadzie najważniejszy w każdym postępowaniu karnym. Nawet czasami na sali sądowej brany jest bardziej pod uwagę niż materiał biologiczny, czyli DNA. Dlatego musimy być świadomi jak ważną rolę pełni przesłuchanie w postępowaniu karnym. Zazwyczaj pierwsze odbywa się na Policji, czasami kolejne w prokuraturze i ostateczne w sądzie. Uczestniczyłem w przesłuchaniu na sali sądowej, gdzie porównano zeznanie z sądu ze składanym kilka lat wcześniej na etapie przygotowawczym. Sędzia zwrócił uwagę na różnicę w treści i zadał pytanie: „Dlaczego dopiero teraz świadek o tym mówi, a nie powiedział Pan tego przesłuchującemu funkcjonariuszowi?”. Świadek odpowiedział błyskawicznie: „Mówiłem, ale pan policjant powiedział, że to nie ważne i nie zapisał”.


Zdjęcie: Pexels.com dodane przez RODNAE Productions

Pracując w przeszłości jako psycholog policyjny, brałem udział w wielu przesłuchaniach, zarówno świadków jak i osób zatrzymanych, a obecnie pełniąc rolę biegłego sądowego – udział w przesłuchaniu świadków i wydawanie opinii ich dotyczących, dominuje w moich zleceniach zawodowych. Chciałem się z państwem podzielić swoimi spostrzeżeniami praktycznymi, ale podpartymi wiedzą psychologiczną.

„Gdybym miał osiem godzin na ścięcie drzewa, spędziłbym sześć na ostrzeniu siekiery.” - Abraham Lincoln

Jakość przesłuchania i jego efekt zależy od tego, jak się do niego przygotujemy. Nasze doświadczenie zawodowe i staż w służbie nie powinien nas uspokajać, ponieważ paradoksalnie wtedy im więcej go mamy, tym bardziej jesteśmy podatni na popadanie w rutynę. Zawsze musimy być dobrze przygotowani.

Trudno przygotować się do pierwszego przesłuchania rozpoczynającego całą sprawę, czyli najczęściej przyjęcia zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. Wtedy musimy zachować otwartość i uważnie słuchać tego, co mówi zgłaszający. Wszystkie podręczniki kryminalistyki proponują metodę „lejka”, czyli zaczęcia od pytań otwartych i ogólnych, stopniowo przechodząc do pytań zamkniętych, konkretyzujących i ukierunkowanych na uzyskanie możliwie szczegółowej informacji.

Jeśli dobrze znamy sprawę, pracujemy przy niej od jakiegoś czasu, to możemy włożyć mniej wysiłku w przygotowanie się do konkretnego przesłuchania. Często jednak sprawy są przydzielane w ostatniej chwili, przesyłane z prokuratury, kogoś zastępujemy, nie mówiąc już o czynnościach wykonywanych w ramach pomocy prawnej dla odległych geograficznie jednostek. Im lepiej znamy materiał sprawy i lepiej znamy akta, tym większy sukces odniesiemy w trakcie przesłuchania. Znajomość sprawy daje nam poczucie bezpieczeństwa i oparcia w posiadanej wiedzy. Jest to również łatwo dostrzegalne przez osobę przesłuchiwaną. Budujemy w ten sposób wizerunek osoby kompetentnej, dobrze wykonującej swoje obowiązki, co jest ważne – jeżeli chodzi o ocenę pracy Policji przez obywateli. Przykładowo, mylenie imion i nazwisk osób występujących w sprawie przez przesłuchującego jest odbierane przez osoby przesłuchiwane, zwłaszcza pokrzywdzonych, jako lekceważący stosunek dla ich problemu. Natomiast dla osób, które chcą coś ukryć, przedstawić wydarzenia w innym świetle lub wręcz zeznać nieprawdę – wrażenie, że mamy wszystkie wątki danej sprawy „w małym palcu” jest powodem do stresu i „podnosi im poprzeczkę”.

Zaczynamy zatem od przeczytania akt i sporządzenia odpowiednich notatek. Warto przygotować notatki w formie roboczej, nawet gdybyśmy nie mieli z nich skorzystać. To tak jak robienie notatek z podręcznika w czasie nauki przed egzaminem. Samo notowanie pozwala nam zapamiętać więcej faktów. Co wynotowujemy? Właśnie imiona i nazwiska, możemy dopisać role jakie pełnią w tej sprawie, łączące ich relacje (np. pokrewieństwo lub stopień znajomości), wypisujemy daty, miejsca, kwoty pieniędzy itp. Musimy mieć wyraźne spojrzenie na to, jaką rolę odgrywa świadek, którego mamy przesłuchać w całej sprawie. Czy jest osobą przypadkową, świadkiem naocznym, czy też zna osoby występujące w sprawie, może posiadać większą wiedzę na temat wydarzeń. Konieczne jest zatem wynotowanie obszarów tematycznych, o jakie chcemy wypytać świadka i ułożyć wręcz konkretne pytania. Przesłuchanie ma swoją dynamikę, nawet czasami ferwor. Czasami pojawiają się emocje, negatywne czy pozytywne, może być też jakiś element humorystyczny. Niezależne od planu, jaki ułożyliśmy sobie w głowie, powinniśmy pomóc sobie planem i pytaniami zapisanymi na papierze (oczywiście mogą to być zapiski w komputerze). Ja też po udziale w przesłuchaniu czy przeprowadzeniu wywiadu psychologicznego ze świadkiem, kilkukrotnie zdawałem sobie sprawę, że zapomniałem o coś zapytać, coś co przed przesłuchaniem wydawało mi się oczywiste, jednak w czasie przesłuchania umknęło mojej uwadze. Naszą ludzką pamięć można opisać terminami z informatyki. Bardzo ważną rolę w przesłuchaniu odgrywa pamięć operacyjna – należąca do pamięci świeżej, która zajmuje się przetrzymywaniem informacji, które „obrabiamy” na bieżąco (to taka pamięć podręczna). Pamięć operacyjna ma określoną pojemność i nowe partie informacji wypierają te starsze, żeby „zrobić sobie miejsce”. Zatem mając przygotowanych kilkanaście pytań, nie jesteśmy w stanie w czasie przesłuchania utrzymać je wszystkie w pamięci operacyjnej. W trakcie udzielania odpowiedzi na nasze pytania, świadek może poruszyć nowe wątki, które wypełnią naszą pamięć operacyjną. Nie ma gorszego uczucia zawodu, gdy już świadek wyjdzie z komendy, my przeglądamy podpisany protokół i nagle pojawia się myśl „o kurczę… zapominałem zapytać o…”.


Zdjęcie: Pexels.com dodane przez cottonbro

Kolejny aspekt przygotowań do przesłuchania to przygotowanie miejsca. W wielu nowoczesnych komendach i komisariatach znajdują się wyodrębnione pokoje do prowadzenia przesłuchań, natomiast nigdy w swojej karierze nie wdziałem takiego w użyciu1 . W kilku komendach pokoje do przesłuchań pełniły rolę podręcznych magazynów na akta i inne rzeczy, które nadawały się do składowania. Zawsze wszyscy dochodzeniowcy przeprowadzają czynność przesłuchania u siebie przy biurku. Z jednej strony można zrozumieć, że we własnym pokoju czujemy się pewniej, mamy „papiery” pod ręką i nie musimy ich nigdzie nosić, jest też „nasz” komputer. Ten problem mógłby być rozwiązany poprzez założenie intranetu – sieci wewnętrznej, która umożliwiałaby na dostęp z terminala znajdującego się w pokoju przesłuchań do zawartości własnego komputera każdego z funkcjonariuszy. Pokoje, w których pracujemy i spędzamy wiele czasu, trochę urządzamy po swojemu – wieszamy plakaty, rysunki wykonane przez nasze dzieci, zdjęcia itp. Musimy być świadomi, że ludzie przychodzący do nas zwracają na to uwagę. U jednych może to wywołać pozytywny, familiarny efekt, a u innych odwrotnie – negatywny. W przypadku sprytnego przestępcy, elementy z otoczenia mogą być przydatne w ułożeniu fałszywej historii, łącznie z podaniem nazwiska podpatrzonym na stosie papierów leżących na sąsiednim biurku. Niektóre informacje odnoszące się do naszej osoby może wykorzystać do manipulowania nami np. odwołać się do motywów rodzinnych lub naszego hobby.

Bardzo często przesłuchanie świadka odbywa się w pokoju, w którym znajduje się koleżanka lub kolega, czasami pokój dzieli więcej policjantów. W praktyce zdarzały się dwa równoległe przesłuchania prowadzone na kilku metrach kwadratowych. Obecność drugiego policjanta, z resztą jakiejkolwiek innej osoby, zaburza intymny kontakt między przesłuchującym a przesłuchiwanym. Dotyczy to głównie osób pokrzywdzonych. Musimy pamiętać, że z ich subiektywnego punktu widzenia, nawet najbardziej błahy w naszej ocenie, problem jest najważniejszy i poważny. W większości przypadków obecność drugiego policjanta nie jest w żaden sposób wytłumaczona, nie przedstawia się go nawet. Świadek zostaje wprowadzony do pokoju i zostaje sam z niewiadomą – „kim jest ten drugi policjant przy biurku obok, jaka jest jego rola, czy on też pracuje nad moją sprawą…?”. Kolega czy koleżanka stara się cicho zająć swoimi obowiązkami, coś tam notuje, coś pisze w komputerze 2 … zaś świadek nie wie czego to dotyczy. Psychologia społeczna dawno już opisała tzw. efekt audytorium, czyli wpływu innych ludzi przyglądających się czyjejś aktywności. Na większość osób działa to deprymująco i podnosi poziom stresu. Mniejsza część populacji postrzega to jako wyzwanie i zaczyna „popisywać” się przed większą widownią. W obu przypadkach zeznania nie są naturalne. Oczywiście nie zawsze da się zorganizować termin przesłuchania, kiedy akurat osoba dzieląca z nami pokój będzie na wolnym, w terenie czy gdzieś indziej. I tutaj znowu powraca idea prowadzenia przesłuchania w specjalnie przygotowanym do tego pokoju. Znam przypadki, w których drugi policjant nagle włącza się w przesłuchanie np. jakimś pozornie neutralnym komentarzem lub wręcz uzupełnia odpowiedź świadka. Może tym rozbić dynamikę przesłuchania, zasugerować jakąś treść, pokazuje też jednocześnie, że mimo swojej biernej postawy wszystko jednak słyszał. Oprócz drugiej osoby w pokoju pojawia się pro - blem osób zaglądających i zadających jakieś pytania. Najczęściej drzwi do pokojów na terenie jednostki są otwarte, jednak na czas przesłuchania zamyka się je. Jest to więc odmiana od rutyny. Ktoś idący korytarzem niemal podświadomie chce zajrzeć, by sprawdzić co się tam dzieje. Przesłuchanie w toku, a tu nagle wchodzi jakaś osoba i pyta przerywając wypowiedź świadka lub policjanta zadającego pytania: „Anka jest dzisiaj w pracy?” lub „czy naczelnik już cię wzywał?”. Dynamika przesłuchania zostaje załamana, przerywnik działa dekoncentrująco, a nawet zaufanie, jakie mogło wytworzyć się między świadkiem a przesłuchującym może zostać zachwiane. Często podpowiadałem, żeby przygotować tabliczkę z napisem „Trwa przesłuchanie – nie przeszkadzać”, którą moż - na powiesić na drzwiach. Podobnie jest z odbieraniem telefonów w czasie przesłuchania. Po pierwsze jest to niegrzeczne i wpływa na relację emocjonalną między przesłuchiwanym a policjantem. Po drugie odwraca uwagę i wybija wszystkich z rytmu przesłuchania. Wyłączenie telefonu może wydawać się drastyczne, ale warto spróbować. Poruszając temat tego co przeszkadza w przesłuchaniu, to wspomnę, iż jakiś czas temu biorąc udział w przesłuchaniu pokrzywdzonej poprosiłem funkcjonariusza o ściszenie radia, które stojąc na parapecie wesoło wygrywało różne przeboje. Nie dość, że po prostu zagłuszało wypowiedzi wszystkich biorących udział w przesłuchaniu, to jeszcze nie korespondowało emocjonalnie z treściami wypowiadanymi przez osobę pokrzywdzoną.

Dla niektórych może wydać się to zbytecznym luksusem, ale w czasie przesłuchania powinniśmy mieć do dyspozycji wodę do picia dla osoby przesłuchiwanej. W dni upalne jest to oczywiste, warto jednak wspomnieć, że osoby pokrzywdzone często odczuwają suchość w ustach, co jest naturalną reakcją organizmu w sytuacji stresu. Jeżeli przesłuchanie należy do tych długich i świadek dużo mówi, to również może mu zaschnąć w ustach. Woda do picia podniesie zatem komfort przesłuchania, a także wpłynie pozytywnie na wizerunek prowadzącego czynność. Niedopuszczalne jest picie samemu wody czy kawy, nie oferując tego samego świadkowi. Tutaj warto wspomnieć, że sposób podejścia do osoby świadka, a zwłaszcza pokrzywdzonego czy małoletniego jest w zasadzie przeciwieństwem tego, co nie raz można zrobić w czasie przesłuchania osoby zatrzymanej/podejrzanej w celu nałożenia presji. Oprócz wody, warto mieć gdzieś w pokoju czy w szufladzie biurka paczkę chusteczek do nosa. Dla osób pokrzywdzonych i ich bliskich relacjonowanie przebiegu i okoliczności przestępstwa jest bardzo emocjonogenne, pojawiają się łzy czy wręcz płacz. Podanie chusteczki zarówno podnosi komfort przesłuchania, jak i ma znaczenie psychologiczne – jest oznaką empatii, pokazuje, że przesłuchujący dostrzegł emocje przesłuchiwanego i zareagował wspierająco.

Przed rozpoczęciem właściwego przesłuchania warto poinformować świadka o możliwości skorzystania z toalety, gdyby miał taką potrzebę. Jest to związane z reakcjami organizmu na stres, który często towarzyszy osobom nie mającym na co dzień do czynienia z Policją, organami ściągania czy zdarzeniami kryminalnymi. Jeżeli chcemy uzyskać wartościowe informacje, to dobrze aby świadek skupił się na przesłuchaniu a nie, żeby myślami krążył wokół ubikacji.

Po zebraniu danych osobowych osoby przesłuchiwanej i udzieleniu jej odpowiednich pouczeń, możemy zacząć od pytania, jak ta osoba w dniu dzisiejszym się czuje. Następnie można zadać pytanie, czy przyjmuje jakieś leki i czy zażywała leki przed przesłuchaniem. Odpowiedzi powinno się zaprotokołować. W tym momencie mogą ujawnić się jakieś wątpliwości dotyczące zdolności świadka do czynienia, przechowywania i/lub odtwarzania spostrzeżeń. Należy w takim przypadku rozważyć udział psychologa – policyjnego lub biegłego sądowego.

Najlepiej zacząć od pytania sprawdzającego, czy świadek wie dlaczego został wezwany, czy domyśla się co może być powodem i o co może chodzić. Jeżeli świadek wie czego dotyczy sprawa i jaką ma w niej rolę, powinniśmy zadać pytanie otwarte umożliwiające swobodną wypowiedź3. Jest to często praktykowane, chociaż wykonywane w różny sposób. Idealny przebieg powinien polegać na tym, że świadek mówi, a przesłuchujący go funkcjonariusz słucha i obserwuje. Praktyka polega jednak na jednoczesnym notowaniu zeznań świadka, najczęściej już przy użyciu komputera. Oczywiście w trakcie zapisywania wypowiedzi przesłuchujący przenosi wzrok na monitor i klawiaturę, mniej przygląda się świadkowi (który może być częściowo zakryty biurkiem jeżeli jego krzesło stoi zbyt blisko) co może spowodować, iż sygnały z „mowy ciała” przesłuchiwanego umkną mu. Zapisywanie trwa wolniej niż mówienie, więc zdecydowana większość świadków jest proszona o zatrzymanie się, aby zdążyć zapisać rozpoczętą wypowiedź. Potocznie mówiąc to „wybija z rytmu” osobę, która właśnie zaczęła więcej mówić lub też daje jej czas na przemyślenie swojej wypowiedzi. Najlepiej byłoby wysłuchać uważnie wszystkiego co płynnie wypowiada świadek i dopiero gdy sam przestanie, przejść do zapisania. Płynna wypowiedź pozwala na odtworzenie większej ilości informacji i szczegółów. Jeżeli wypowiedź jest obszerna, przesłuchujący może wspomagać się odręcznymi notatkami polegającymi na hasłowym zapisywaniu istotnych wątków i kwestii, które porusza świadek, a będą one wymagały pogłębienia i dopytania w dalszej części przesłuchania.

Robienie notatek ręcznych w trakcie czyjejś wypowiedzi - wskazuje, że fragment poprzedzający ruch długopisu został uznany przez przesłuchującego za istotny. Zazwyczaj wzbudza to niepokój lub przynajmniej skłania świadka do chwili refleksji nad tym co mówi, ponieważ jest w pewnym sensie oceniany. Warto zatem na samym początku czynności uprzedzić świadka o możliwości sporządzania notatek ręcznych „aby nic nie umknęło pamięci”, a także wprowadzić w całość procedury np.: „teraz opowie mi Pani/Pan, co wie na temat tej sprawy, potem to zapiszę, być może zadam jeszcze dodatkowe pytania, a na końcu wydrukuję protokół przesłuchania, który Pani/Pan przeczyta, sprawdzi czy się zgadza treść z tym co Pani/Pan mówiła/ł i podpisze dokument”.

Taka forma przesłuchania składa się z fazy początkowej, którą możemy nazwać czymś podobnym do „rozpytania”, a następnie z fazy tradycyjnego przesłuchania z dokładnym protokołowaniem wypowiedzi świadka. Oczywiście wydłuża to czas czynności, co w panujących realiach można uznać za wadę.

W trakcie przesłuchania istotne jest określenie ram czasowych relacjonowanych wydarzeń. Umieszczanie wydarzeń na osi czasu lub przypisywanie im konkretnych dat jest ogólnie bardzo trudne dla wszystkich świadków. Gdy sami zastanowimy się co robiliśmy dokładnie pół roku temu, a następnie rok temu okaże się, jakie to trudne zadanie i jak staramy się dotrzeć do tego śladu pamięciowego. Najłatwiej jest odnieść się do różnych wydarzeń kontekstowych charakterystycznych np. daty urodzin, święta, wydarzenia ogólne np. mecz piłkarski reprezentacji kraju itp. „Kiedy to było?”, „W jakich latach?” – to trudne pytania. Inaczej sformułowanym pytaniem, a pomocnym może być „jak dawno temu to było?” i pozwolenie świadkowi na spokojne przejście – odliczenie czasu wstecz. Można naprowadzić przy tym wskazywaniem punktów granicznych: „czy to w tym roku jeszcze?”, „czy to było przed czy po wakacjach?”, „przed pandemią czy w trakcie?”.

Najważniejsza zasada, która powinna przyświecać wszystkim dochodzeniowcom, to przede wszystkim zrozumienie wagi przesłuchania, jako jednej z najważniejszych czy nie najważniejszej nawet czynności procesowej. Dowód z zeznań świadka, czyli ślad wydarzeń w ludzkiej pamięci, to ważny element układanki, dzięki którym możemy odkryć prawdę, wykryć sprawcę i zakończyć sprawę. Mam nadzieję, że opisane przeze mnie sytuacje i wskazówki zainspirują Was do kreatywnego prowadzenia przesłuchania. Pamiętajcie o tym, że materiał ten będzie oceniany przez szereg organów i osób na kolejnych etapach postępowania karnego.

Przypisy:
1. Nie mam tutaj na myśli tzw. przyjaznych pokoi, które czasami są na terenie różnych jednostek Policji i są wykorzystywane przez prokuratury lub nawet sądy.
2. Co najmniej dwa razy widziałem na własne oczy jak „kolega z pokoju” w czasie przesłuchania świadka posilał się drugim śniadaniem.
3. Taką strukturę przesłuchania wskazuje kodeks postępowania karnego art. 171.


Foto: Daniel Niezdropa

Jan Gołębiowski były psycholog policyjny, biegły sądowy, profiler kryminalny, wykładowca akademicki. kontakt: kontakt@profilowaniekryminalne.net